jak na zlosc zostalam pozbawiana aparatu na czas blizej nieokreslony.... i to w momencie kiedy skumulowaly sie we mnie dobre checi, czas i pomysly. No, nawet paznokcie pomalowalam i grzebalam na strychu w celu odnalezienia rekwizytow! (nie wiem co sie stalo z moimi barbie... toc jako mala gruba dziewczynka mialam ich pelno! a teraz slad po nich zagina... dziwne....)ot, zlosliwosc losu. A poniewaz ja cierpie to i wy cierpiec bedziecie ogladajac te stare,nic nie przedstawiajace zdiecie! precz z artyzmem!
CIERPCIE! SLANIAJCIE SIE W BOLU! NIECH WAM OCZY WYPARUJA!! BLAHAHA...!!!!:[smiech]