mam tak super-truper humorek ze az mnie to przeraza!! aby sciagnac sie na ziemie powtarzam sobie "za miesiac matura, nie masz jeszcze prac na akademie, nie dostaniesz sie i skonczysz na kulturoznastwie i.... SRUTUTUTU!!!! jupiiii....!!!!" koncze podskakujac. i cholera wie czemu skacze, tancze na srodku ulicy (tak bylo wczoraj jak szlismy do kina. nagle okazalo sie moi wspolkinowcy ida kilka metrow za mna....:P) i wyspiewuje mojemu ojcu glupie piosenki. nawet samochod chcialam umyc ale mi nie wyszlo, bo... spiewalam do szczotki! (jakis facet przyjechala i zapytal sie czy "ryszard w domu" a ja spiewajaco odpowiedzialam "alez owszej, jest, za mna prosze w tan!" i przetanczylam sie do drzwi frontowych.) totali frik!:P