Popiół znów z wodą miesza się,
Ja stoję i patrzę jak świat ucieka.
W niemym teatrze, gdzie nikt nie odróżnia piekła
Od nieba. Wierzę, że za kilka chwil obudzę się.
W moim śnie, gdzie słychać dźwięk biegania kotów
Warczących samolotów, tłuczonego szkła
W moim śnie, w którym główną rolę odgrywam ja.
Cały świat mam u stóp, cały świat zła
W moim śnie, w teatrze martwych lalek gram ja.
Już fala braw i ukłon, ktoś mnie trzyma za rękę
Chodźmy stąd czym prędzej, dziękuję, że przyszedłeś.
Biegłeś do mnie, widziałam to przez dłonie, gdy zakryłam oczy
Wiesz, w nocy widziałam to jak wieczność płonie.
Ty mówiłeś do mnie odejdź, ja mówiłam stój spokojnie
Ty za oknem razem z wiatrem popadałeś w monotonnie.
Nagle ogień i widzę, że znów Ciebie nie ma
To jest całkiem bez znaczenia, bo chyba umarłam
A nad sobą widzę światła białych korytarzy
Moich bliskich zapłakanych i siedmiu lekarzy
W moim śnie, gdzie umarłam za grzechy swe
W moim śnie, gdzie w nocy Ty spaliłeś się.
Ktoś dzwoni, w świecie mojej sennej paranoji
Chyba po to, bym przez moment mogła się rozdwoić
Szarpie sygnał, i odbieram chodź tego nie chciałam
Prosze wykopcie mnie, nim w pył rozsypię się
W moim śnie, umarłam by stać się popiołem
Siedzę w barze, siedzisz obok, trzymasz coś pod stołem
Chcę zobaczyć co to, lecz coś trzyma moje dłonie
Drażnisz się, że nie zobaczę nigdy tego co jest Twoje
W moim śnie, nad którym straciłam kontrolę.
I wychodzę, sypie śnieg, po to aby było biało
Widze to, mimo, że jestem w ciepłych krajach
W moim śnie, w którym latam nad ogromnym morzem
W moim śnie, w którym wyglądam jak czarny orzeł.
Później chodzę nad przepaścią na cieniutkiej żyłce
Nie ma mowy o pomyłce, bo inaczej zniknę
Widzę Ciebie, po drugiej stronie wielkiej przepaści
Stoisz tam z nożyczkami i uśmiechasz się złowrogo
Proszę, wiem, że trzymasz teraz moje życie w garści
Wiem, że mogę spaść w tą otchłań idąc Twoją drogą.
W moim śnie płacze niebo, pada deszcz
Lecą liście z drzew i słychać ptasi śpiew
To śmierć. Ona ma ze sobą kosę i patrzy przed siebie
Czemu stoję jej na drodze właśnie ja?
I chodź wiem, że nie moge liczyć na Ciebie
Ufam Ci, wiem że w ostatniej chwili ją odegnasz.
I odegrasz rolę najlepszego przyjaciela
Jest to smutne, bo przesiąka z tego wielkie kłamstwo
Po co ufam Tobie skoro wciąż zło odzwierciedlasz
W moim śnie, gdzie jestem dla Ciebie zabawką
Budzę się, kolejny ranek pusty. Liście z drzew
Sypią się, bo już jesień w okno puka.
Słyszę tylko wiatru śpiew, czuję swój gniew
Jak noc znów mogła mnie tak oszukać.
Inni zdjęcia: :) calaja90... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24