photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 GRUDNIA 2014

Rozdział 4#

https://www.youtube.com/watch?v=JRfuAukYTKg

 

 

 

Mam nadzieję, że wam się spodoba, od razu przepraszam, za poprzednią notkę, ale była pisana na szybko <3

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 4#

 

Ksztuszę sie. Klaus podchodzi do mnie i klepie mnie w plecy. 

- Hej, Lui, wszystko dobrze?- pyta Neymar. Słyszę w jego głosie troskę. 

- Thak. - mówię i jeszcze raz kaszlę. 

- To dobrze, nie chcę, żebyś umierała. - mówi z uśmiechem. - Już raz cię straciłem, drugi raz nie chcę- dopowiada, a mi robi się ciepło. To takie miłe.

- Więc powiadasz, że jesteś wielkim sławnym piłkarzem. - mówię ciągle nie dowierzając. 

- Tak i bardzo mi się to podoba. Normalnie, mieszkam w Barcelonie, ale teraz miałem wypadek, bo ktoś mnie sfaulował, na mistrzostwach świata, gdzie Brazylia zajęła 3 miejsce.

- To wiem. - mówię z uśmiechem.

- Więc wróciłęm do ojczystego domu, zresztą przez całe mistrzostwa byłem, bo mistrzostwa były tutaj i będę tu jeszcze przez dwa miesiące. - mówi.  Patrzę się na niego, tak bardzo się zmienił, był pierwszym chłopakiem, w którym się zakochałam, chciałam, żeby to odwzajemnił i być, może nawet tak było, ale pewnego dnia, zdarzyło się coś złego, coś przez co uciekłam, teraz z perspektywy czasu, wiem, że wyazd na misję był ucieczką. 

- A ty co tam porabiałaś?- pyta, a ja zaczynam opowiadać, jak tam było na misji. Dalej jakoś rozmowa się toczy, o naszych odzdzielnych życiach. Nagle Neymarowi dzwoni telefon, przeprasza nas i odchodzi na bok. 

- I jak? Zmienił się? - pyta Klaus bardzo cicho. 

- Tak, bardzo, gdyby nie jego oczy, nie mogłabym uwierzyć, ze to ta sama osoba. - odpowiadam zgodnie z prawdą,.. Neymar podchodzi do stolika i siada. 

- Przepraszam, dzwonił Caro i powiedziałą, żebym jutro przyjechał i pobawił się z Davim. - nagle coś mnie szarpie. "Pobawił" ?

- Kto to Davi?- pytam machinalnie i chyba pierwszy raz zadałam pytanie, na które nie chcę znać odpowiedzi. 

- Mój syn. - odpowiada Neymar, a ja spadam. Spadam w przepaść ochłani własnej nie wiedzy. Zderzam się brutalnie z ziemią, czyli rzeczywistością. Neymar przez pięć lat ułożył sobie życie, czego ja się spodziewłam? Że wrócę po pięciu latach i powiem mu : "Heloł? Wróciłam, teraz możemy być razem" Japierdole, jaka ja byłam głupia. Przecież to oczywiste. 

- Ale Caro, nie jest moją dziewczyną. - Oj, jednak jest cień szansy. - To moja przyjaciółka, jedna noc, jedna mocno zakrapiana noc i konsekwencje się pojawiły. - mówi. 

- Ale ty nigdy nie lubiłeś dzieci. Musi ci to nieźle dokuczać. - mówię. 

- No, jakoś polubiłem, a po za tym, dziecko przyciąga laski. - odpowiada mi. 

- To nieźle się tu bawisz. - mówię, czy w  moim głosie pobrzmiewa nutka zdenerwowania?

- Bawiłem, teraz mnie Bruna pilnuje, moja dziewczyna. - mówi, a ja nagle tracę wszelkie nadzieje. No cóż... Fajnie jest poczuć rozczarowanie. 

- To fajnie, że jesteś szczęśliwy- mówię cicho. Klaus patrzy na mnie i zauważył to co każdy brat zauważyłby w takiej sytuacji. Żal. Wielki. Niewyobrażalny. Żal. Dalej Klaus i Neymar o czymś rozmawiają, a ja milczę. Czasem coś się tam odezwę, uśmiechnę, alej jest mi smutno, nie oznacza to, że kocham Neymara, ale nie oznacza też, że zapomniałam, o tym co czułam, a przez 5 lat nie miałam żadnego chłopaka do kochania, a mając 21 jeden lat, fajnie by było mieć pierwszego chłopaka. 

- Dobra pora już na mnie. - mówi Neymar i wstaje, tak samo czynimy ja i mój brat. 

- No to narka młody- mówi mój brat i przybijają ramię. 

- Pa Lui- mówi Neymar i całuje mnie w policzek. - Miło było cię w koncu zobaczyć. - odpowiada a ja próbuję odczytać cokolwiek z jego pięknych oczu, ale nic szczególnego nie odczytuję. 

- Pa. Ciebie też było miło zobaczyć. - odpowiadam zgodnie z prawdą. 

- Tęskniłem. Wiesz? - pyta cicho.

- Ja za tobą też tęskniłam. 

- Wpadnijcie do mnie w piątek, zrobię jakąś imprezkę, albo coś. - mówi Neymar.

- Spodziewaj się tam nas na pewno. - mówi Klaus. Neymar otwiera drzwi i wychodzi. Mój brat odwraca się do mnie i patrzy. Otwiera usta, chce coś powiedzieć, ale ja przerywam mu. 

- Nic, nie mów- i biegnę do swojego pokoju, jak mała dziewczynka, której właśnie przejechano kotka.  

 

Komentarze

neymarzetes spoko rozumiem ja już też padam :(
16/12/2014 21:22:17
njrtrueloveforevernjr welcome in my world :C
16/12/2014 21:36:00

Junior jurczyczka Będziesz dziś może jeszcze coś ? :*
16/12/2014 21:23:58
njrtrueloveforevernjr wątpie :C
16/12/2014 21:35:51

neymarzetes no o neymara mi chodzi
16/12/2014 21:21:00
njrtrueloveforevernjr acha xd sorki, ale ja już śpie, bo dzisiaj padam z nóg -,-
16/12/2014 21:21:24

neymarzetes nie porostu poprzednio go tak Bruna maltretowała ale i tak rozdział genialny
16/12/2014 21:19:08
njrtrueloveforevernjr Ale kogo? hyhyhy sry nie ogarniam xd
16/12/2014 21:19:39

neymarzetes nie czemu on!! matko genialnie się zaczyna tak samo jak poprzednie opowiadanie

PS.zapraszam na swoje opowiadanie:)
16/12/2014 21:17:24
njrtrueloveforevernjr o co chodzi z "nie czemu on!!"/
16/12/2014 21:17:56

lilka1899 Ojć. Wzruszyłam się... Choć może to nie jest najodpowiedniejsze słowo... Po prostu zachciało mi się pod koniec rozdziały płakać :'( Cudo! :D Czekam na kolejny :*
16/12/2014 20:06:21
njrtrueloveforevernjr <3 bardzo mi miło, ale akurat tym rozdziałem nie chciałam nikogo zasmucić...
16/12/2014 20:17:50
lilka1899 To nie chodzi o smutek... To po prostu takie życiowe :) Myślę, że wiele spośród nas przeżyło kiedyś coś podobnego i tak po prostu mi się na łzy zebrało ;)
16/12/2014 20:35:34
njrtrueloveforevernjr ojej... dziękuję, że moje opo trafia tak dogłębnie :)
16/12/2014 21:17:33

~zzz w tym problem że nie mam jak założyć konta
16/12/2014 19:49:59
njrtrueloveforevernjr Dlaczemu?
16/12/2014 19:50:28

ney21 wiem co czuje Lui... przerabiałam to samo... mam nadzieję że jednak wszystko się ułoży ;)
16/12/2014 19:37:13
njrtrueloveforevernjr Przybij piątke miałam ostatno tak samo :) Welcome in my world <3
16/12/2014 19:46:25
ney21 Welcome <3
16/12/2014 19:47:09

~zzz ciekawe też mam pomysł na opowiadanie ale raczej moje opowiadanie nie ujrzy światła dziennego
16/12/2014 19:34:54
njrtrueloveforevernjr Czemu? Popatrz na mnie, kilka lat temu, pisałam opowiadanie i do folderku w kompie, czytałam je sama dla siebie, ktoś pokazał mi co to photoblog, zaczęłam czytać inne opowiadania i postanowiłam, że zaryzykuję i popatrz wczoraj pod postem miałam 17 fajne i kilka komentarzy i chyba ludzie lubią to czytać... Warto spróbować, bo... Dlaczego nie? :D
16/12/2014 19:44:47

magmaz39 Witam biorę udział w konkursie i proszę o pomoc (wystarczy tylko kliknąć u mnie pod zdjęciem w link ermaila - oczywiście nie trzeba się rejestrować ) - z góry dziękuję i przepraszam za spam :)
16/12/2014 19:31:02
Photoblog.PRO comarro ciekawie.
16/12/2014 19:31:00

Informacje o njrtrueloveforevernjr


Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa:) nacka89cwaEgipt jest bezpieczny bluebird11:) dorcia2700. unukalhaiRóże kwitną :) halinamChce najprawdopodobniejnieSkarabeusz z pustyni bluebird11Moja myszka kochana marii92... fuckit2296