Nitra znalazła zdjęcie z tegorocznego pobytu w Londynie.
To nieprawdopodobne jak takie wielkie miasto wszystko biererze w siebie. Wciąga do środka zamyka i gromadzi i nc nie widać nawet jeśli gotuje się w środku.
Chodząc po ulicach lądynu nie mogłam uwierzyć, że sąsiednie dzielnice płoną. Nie było śladu nawet kiedy napaści odbywały się zaledwie dwie przecznice dalej. Miasto wszystko wchłania w siebie. Nawet tak niewielki dystans sprawiał wrażenie wielu kilometrów odległosci. Innego swiata nie mającego nic wspólnego z placówką turystyczną, która odwiedzamy jako turyści. Nawet jeśli Nitra mieszkała u rodziny a nie w hotelu, to wciąż świat zamieszek, który był tak blisko pozostał odległy i obcy.
NItra pozbywa się pamiatek. NIe chce wspomnień. Dzień po dniu pozbywa sie siebie po trochu.
Bez dowodów przeszłości, która ją ukształtowała może zacząć wątpić w to czy naprawdę stała się tym kim jest.
Nitra chce wątpić.
Ma nadzieję, że to pozwoli jej budować siebie od nowa.
Jest głupia.
NIta całe swoje życie wszystkie wydażenia brała do środka. Gasiła uczucia aby mieć wrażenie, że wszystko jest pod kontrolą. Bo Nitra wie, że nad uczuciami nie może zapanować. Ale zapomina, że kiedy zamyka wszystko w pudełku swojej duszy czasem okazuje się, że brakuje tam miejsca. I wtedy okazuje się, że wszytkie drobiazgi gromadzone przez długi czas wtpływają równocześnie.
I wtedy porywa ją szaleństwo.
NIe panuje wtedy nad tym co się dzieje. Zamknieta w klatce lodowatych płomieni obserwujeświat zza czerwonawego mroku i czeka bezradna wobec tego co robi jej ciało. Bezradna wobec demona, którego wychodowała wewnątrz siebie.
Rani i niszczy.
Wie, że to się dzieje, a jednak za każdym razem pozwala by to rosło od nowa.
Nitra boi się samej siebie.
Jest głupia.
Nitra próbuje żyć z dnia na dzień. Bez zmartwień. Beztroskim zyciem kogoś kto nic nie musi i wszystko może. Pozwala by czas płynoł obok niej i nie zauważa, że wciąż ją domienia. Po trochu. Codziennie od nowa. Nitra stara się nie widzieć, żę świat się zmienia.
Życie bez planów na przyszłość, bez planów w ogóle. Kiedyś musi się rozbić o rzeczywistość. Nitra wie o tym. Stara się o tym nie pamiętać.
Zapomnieć, że czas istnieje.
Zapomnieć, że wszystko kiedyś musi się skończyć.
Jest głupia.
A przede wszystkim stara się zapomnieć, że to ona mówi o sobie wciąż od nowa jak o obcej osobie.