Oj coś dawno mnie tu nie było. Tak to jest jak ma się w końcy porządny telefon! LIKE A BOSS, haha. Poważnie, mam tu wszystko i niczego więcej nie potrzebuję. To znaczy, tak mi się wydawało. Z czasem zaczęło mi się nudzić sprawdzanie fejsa co pięć minut itd. dlatego chciałam znowu korzystać z komputera, który, staruszek kochany odmawia posłuszeństwa. LAPTOPA CHCĘ W TAKIM RAZIE ^^
Fotencja z Szymkiem z ostatniej soboty, ooj <3 Mój kochany przyjaciel, love love. I chuj w dupy tym, którzy mówią, że przyjaźń damsko męska nie istnieje. Istnieje i my jesteśmy tego cudownym przykładem :*
Nie chcę się rozpisywać na temat tego co dzieje się u mnie w życiu, bo
1. nikt tego i tak nie czyta -,-
2. postanawiam zachować dla siebie i tych najbliższych najlepsze chwile z ostatniego miesiąca (a muszę przyznać, że był zajebisty <3)
Także no... mamy sobie piąteczek, właściwie już sobotuuunię. Wypiłam własnie drugą herbatę i zaraz chyba zmykam do spania :)
Powiem o dniu dzisiejszym: świetny, co tu dużo mówić :* No ale niech będzie, zdradzę wam rąbek, trolololo :>
Szkoła jak zwykle kicz, masakra i wielka nuda nuda nuda, ale potem zaczęło być ciekawie. Solówka Maksa z Murzynem? Zawsze spoko -,- lekki szok, ale co tam, jakoś żyję :> tzn powinnam się cieszyć, że oni żyją, ale ja też to na swój sposób przeżywałam, nono. Potem powrót do domu, gadulenie z mamuśką o życiu itd, zjedzenie zupki pomidorowej (omnomnomnom *__*) i out!! Mam już prawie caałą drogę dojazdową do domciu, jak się cieszę <3 w końcu bez błota i piachu pod podeszwą, yeah! jeszcze tylko parę dni i będzie wszystko gitez malina. PATRONAT OF COURSE :)))))) spotkanko z misiami: Sandruśka, Kasią i Dominiką. Potem taki tam Olivierek i Piotrek, hiehie. Potem przejęcie brata i Bercika od dwóch dziewczyn i szlajanie się po wsi, lubię to :) zgubienie brata oczyfko, bez wrażeń nie mogło się obejść. granie w chuja, trolololo, nic nie wyszło, blee. potem do Bercika, buju buju huśtaweczka, beka z babci, smrody i te sprawy, hahaha, następnie ucieczka z Kasią, Olivierkiem i Piotrkiem. Kampienie się w altance obok sklepu, robienie ekipy w balooona, like that! :D
Powrót na boisko i zamulanie. Rozkminy na temat śmierci, przykre ;c Beki beki beki z ludzi hahaha. Śmiesznie było, naprawdę. Nie wiem dlaczego miałam taki dobry humor! Nie no ok, wiem <3 zajebiści ludzie i dobre tematy, to wszystko *_*
Potem takie tam krzaki i obleśne zachowania Szymka i Olivierka -,- jessu , zboczuchy jebane. ale ich kocham :D
no a potem siedzim na przystanku i zamulam, wsiadam do cieplutkiego autobusu i na trzecim przystanku out. I DO DOMCIU <3 Herbacia, potem mała pogawędka o fightcie z Maksem <333333
I od 23 zamuła przed komputerkiem, oj brakowało mi tego, co jak co
Pih - Tak Mało Czasu < ---- polecone przez Marcinka, love love ^^