chcę jeszcze raz do tego pięknego miejsca! tydzień to stanowczo za mało!
dzisiejszy baaaaardzo długi dzień dostarczył mi pełno wrażeń: od pobudki o 2:20, wyjazdu z Portsmouth, ponad dwugodzinną podróż, przyjazdu na lotnisko London (gigant) Stansted i szukania wszystkich bramek, lotu do Poznania, niespodzianki dla mamy, przyjazdu na Półwiejską, smażeniu naleśników u Klaudii, kończąc na powrocie do domu o 19.
ten tydzień też nie będzie nudny: jutro lazy tuesday, środa rodzinnie, czwartek bawimy się z Kasią!, piątek winkowanie.
unfortunately, school is coming great strides :<
maybe this is the beginning of something so magical tonight