Czy jestem szczęśliwa? Nigdy dotąd nie byłam szczęśliwsza. Moja córka dała mi zupełnie inne życie. Lepsze. Jako mama spełniam się w stu procentach i ponad 200% daje z siebie, żeby Zuzi bylo dobrze. Nie sądziłam, że mam w sobie takie pokłady energii i samozaparcia. Wiadomo czasem bywają cięższe dni, ale nawet one dają mi mega powera. Kocham ją. Straciłam dla niej rozum. Wielbią każdy jej grymas i uśmiech. Chcę być powodem jej radości. Uwielbiam patrzeć jak się rozwija, pokazywać jej kontrastowe rysunki by mogła ćwiczyć skupienie, robić jej samolot, nawet przebierać pupkę i wytulić wszystkie jej fałdki. Wymyślać piosenki i uczyć się z youtube nowych. Uwielbiam bycie mamą. To dużo lepsze niż bycie Sandrą. Po prostu dziewczyną. Teraz jestem dla kogoś całym światem i widzę to w jej oczach, mam jej zapewnienie.