Znalazłam jakieś stare zestawienia.
Żałuję, że to wszystko zaczęłam,
muszę to skończyć i wreszcie
dotrwać do celu i nie przytyć.
Bilans, może nie taki, jak dokładnie planowałam,
ale jak na pierwszy dzień, nie ma co szaleć.
Śniadanie: Nic
Obiad: Zapiekanka z pieczarkami 300 kcal.
Inne: Dwa cukierki, niech będzie 100 kcal.
Marchewka 30 kcal,
1/2 jogurt pitny, poziomkowy 250 kcal.
Razem: 680 kcal
Dzisiaj biegam wieczorem i zaczynam robić brzuszki.
Teraz już musi być tylko lepiej. Dziękuję za wsparcie,
dziewczyny! Bardzo mnie motywujecie! <3