Rozdroża, lubię je.
Tory, pociągi, dworce. A jak wygląda Twój dworzec?
Po lewej stronie będziesz. Moja spuszczona głowa.
Nie mam skóry. Wszystko jest widoczne. Rozpoznanie, przeanalizowanie. Jak to zrobiłaś? Czemu? Po co?
Żegnaj warstwo ochronna.
Myslovitz'owy - "Kraków". Czuję podniecenie, radość. Czuję. Ja czuję.
Jesienny deszcz uderza o parapet. Natłok myśli, wspomnień.
I czekam, czekam na te cholerne zmiany.
Całuję w lewy policzek.