Od wczoraj banan na pysku dzięki ekipie Fh. Więc jeśli jutro nie zdążę się potulać, bo pizgnie meteoryt to się wkurwię. Dzień spędzony jak zwykle w sumie. No i uczę się na tych szpilkach chodzić, ale opornie mi idzie. Napisałam Komuś smsa, nad którym myślałam od miesiąca. Oczywiście nie doczekałam się odpowiedzi, ale to było ładne zakończenie historii, której nigdy nie zapomnę. Tak z innej beki, cytat z dziś. 'Tato wszystkiego naj naj, a tu masz listę prezentów, które bym Ci kupiła gdybym miała pieniądze' x3 Wiem, wiem że rodzice chcieliby mieć normalne dziecko. [Gdyby miało nie być jutra (to powiedziałabym mu, że od Tamtego Piątku coś do Niego czuję)]