ROZDZIAŁ TRZECI
***
Wtorek. Zapomniałam nastawić budzika. Obudziłam się o godz. 7:15. Szybko zaliczyłam łazienkę i wybiegłam z domu. Dziś nie było czasu na papierosa, wsiadłam na BMX`a i szybko pojechałam do szkoły. Pieszo byłabym na miejscu dopiero po pół godz., a lekcje zaczynają się o 7:30. Na szczęście się nie spóźniłam. Usiadłam w ostatniej ławce. kiedy wyciąłgałam zeszyt <który służy do wszystkoch przedmiotów> usłyszałam jak ktoś odsuwa krzesło obok mnie. To był Olek. Z bliska był jeszcze bardziej przystojny niż z daleka. Patrzyłam na niego, a on na mnie. Miał takie śliczne niebieskie oczy i kręcone włosy. Nie uważam żebym była ładna, więc dziewię się, że taki chłopak dosida sie do mojej ławki. Usłyszałam jego ciepły głos i odpłynęłam.
- Mogę się dosiąść.?
- tak, proszę.
Na lekcjach już mi się nie nudziło. Rozmawiałam z Aleksandrem. Dzień w szkole przeleciał szybko, to dzięki Olkowi. Po zajęciach ja poszłam w swoją stronę, a On w swoją. Po powrocie zjadłam jakąś kanapkę i poszłam do książek. o 17:00 dostałam sms`a od Olka: "jestem pod Twoim domem, wyjdziesz.? :] ". Poczułam się dziwnie szczęśliwie. U mnie to naprawdę rzadkość. SZCZĘŚCIE. wyjżałam przez okno i zobaczyłam przystojnego bruneta. Pognałam do łazienki żeby się ogarnąć. Kiedy byłam gotowa wyszłam z domu i napisałam mamie sms`a, że nie wiem kiedy wrócę. mama przychodzi z pracy po godz. 22:00. Olek popchnął mnie i powiedział:
- grają dzisiaj jakąś komedię, idziemy.?
- no pewnie. - powiedziałam, domyślając się, że chodzi o kino.
Po 5 min byliśmy już na sali kinowej. było śmiesznie i trochę romantycznie, ale mnie to nie pociąga. Gdy film się skończył poszliśmy do baru na shake`a. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się do łez. Około godz 22:30 loczkowaty odprowadził mnie do domu. Lubię go. Chyba mam przyjaciela. Weszłam do domu, wzięłam prysznic i jebłam się na łóżko. zasnęłam.
***
mam nadzieję, że się trzeci rozdział podobał ;p
chcecie dalej.? ;D