Opowiadanie pt. `Lepiej by było się ie wybudzić ..`
1 Rozdział `PRÓBOWAŁAM`
-Pytają `jak to jest` ? Jak to jest nie wiedzieć jaki jest twój ulubiony kolor . Jak to jest nie wiedzieć co lubisz jeść . Jak to jest nie znać swojego ulubionego filmu . W końcu pytają , jak to jest .. jak to jest nie wiedzieć jak się nazywasz . Jak masz na imię . Ile masz lat . Jak wyglądają Twoi rodzice . Odpowiadam im z uśmiechem na ustach :przeleć się państwowymi liniami lotniczymi to będziesz wiedział . Oni się uśmiechają i więcej nie pytają . Czasami tak trzeba . Tak jest lepiej . Serce ci pęka , chcesz się rozpłakać , ale tego nie robisz . Tylko się uśmiechasz . Bo po co . ? Żeby zaczęli cię pocieszać . ? Co ci to da . ? Jeden głupi udawany uśmiech . I ta nadzieja ,że może się nie domyślą ,że wolałabyś się w ogóle nie urodzić niż to przeżyć ...i już masz ich z głowy . Proste . Najgorsze są początki , potem już jakoś leci , ze sztucznym uśmiechem żyję 4 rok . Wiec uwierz doskonale wiem jak się czujesz. Psycholog ..głupi zawód , pomagasz ludziom a nie potrafisz pomóc sobie . Nie wolno tracić nadziei ...
-Wyjdź .
-Camill , proszę cię . Chcę ci pomóc .
-`Czas pomoże ` , `Nie trać nadziei ` pierdolą mi tak bez sensu już od miesiąca ! I co . ? Leże tu nadal . Gdzie ta wasza nadzieja. ?! Gdzie moja pamięć . ?
-Zrozum ja..
-Co ty . ? Uważasz ze jesteś dobrym przykładem . ? Tak wiem , też tak miałaś , minęły już 4 lata . I co . ? Masz nadzieją , wierzysz że odzyskasz pamięć . ?
-Nie .-powiedziałam cicho .
-To co mi to pierdolisz . ?!
-Mogłabyś nie bluźnić . ?! Tak ja już nie mam nadziei , bo mi to niepotrzebne ! Dowiedziałam się wszystkiego , wiem jak wyglądało moje życie , nie potrzebna mi do tego pamięć . I wiesz co . ?! Najchętniej bym skoczyła z mostu ! Nie wiem co mnie jeszcze trzyma przy życiu . Ale skąd wiesz że masz identyczny przypadek jak ja . ?- nie odpowiedziała . A ja wyszłam .