***OCZAMI NEYMARA
Wszystko się układa . Tylko Viki po tym porodzie jakaś dziwna się zrobiła .Nie wiem co się jej stało . Unika mnie. No ale dziś i tak się spotkamy . Idziemy na grilla do wspólnego znajomego łącznie będzie chyba z 10 ludzi .
***OCZAMI VIKI
Super ;/ . Impreza z Neymarem . Mam opiekunkę dla Mika . Muszę się gdzieś pokazać ..biorę ze Sb Ewke .
***DWIE GODZINY PÓŹNIEJ MUSIC
Siedzę tu z Ewką już 30 min . Ney się obściskuje z tamtą .
A potem na moich oczach ją pocałował ... Miał prawo , przecież nie byliśmy razem .
Ledwo co pohamowałam łzy .Oddałabym wszystko, by przez chwilę spojrzał na mnie tak, jak cały czas spogląda na nią
- Widzisz jaki on szczęśliwy ?Ty też taka bądź, niekoniecznie z nim .-powiedziała Ewka . Odeszłyśmy na bok . Usiadłyśmy na ławce .-Pamiętasz wszyściutko . ?
-Tak . Teraz to tak strasznie boli ... pamiętam mówiłam przez łzy kiedy , kiedy mi się oświadczył , wypowiedział takie słowa ..: `Pamiętaj , że zawsze będę tylko twój ..Na zawsze `-Ewka położyła mi rękę na ramieniu .
-Viki .. ?-usłyszałam głos dochodzący z tyłu . Za mną stał Neymar ..i wszystko słyszał . Otarłam łzy i nie patrząc na niego wyszłam . Mieszkałam ulicę dalej , w połowie drogi poczułam ucisk na ręce . To był on . Odwrócił mnie .
-Viki ..Czy ty ..
-Tak , tak odzyskałam pamięć . -zaczęły mi lecieć łzy . Ney mnie mocno przytulił . Po chwili go odepchnęłam .
-Viki ..ja ja tak bardzo za tobą tęskniłem ...
-Co mi po twojej tęsknocie . ?- był w szoku .
-Viki ..czy to dziecko ..czy Mike ..
-Tak , Tak Neymar . To twoje dziecko .- przez chwile miał uśmiech na twarzy .
-Viki , teraz wszystko się zmieni . Ja nigdy nie przestałem cie kochać .
-Nie Neymar ! Wyjeżdżam . Ja nie chcę . Ułóż sobie z nią życie ..proszę . Zapomnij o mnie i o Mikaelu .
-Nie .
-Jeśli jest tak jak mówisz . Jeśli nadal mnie kochasz ...to tak zrobisz . Uszanuj moją wolę .
Nigdy o tobie nie zapomne ..
...ale to już jest koniec .
Już nie ma nadziei .
Możesz żyć dalej, z nią .Nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię z dzieckiem .
Będzie tak, jakbyśmy się nigdy nie poznali.
Przepraszam za to, że poddałam się, kiedy ty o nas walczyłeś ...
To nie tak miało być ...