Salve.
No cóż, dzisiaj takie zwyczajne zdjęcie. Nie dodałam na nim swojego podpisu, bo leń ze mnie. Następne nie wiem kiedy, nie mam zbyt ładnych fotek. Zaczęła się szkoła i mały zawrót łebka. Kociaki mają się dobrze, ale Rudzia nie zdradziła nam, gdzie przebywają najmłodsze dzieci. Możliwe, że ich wcale nie ma, bo mamusia z nimi nie siedzi... Reksiowi kupiłam dużego gryzaka do zabawy i szaleje z nim. ; ) Cieszę się, że bo na początku bał się tej zabawki i jej dźwięku.