Siedzę z kolejnym kubkiem pełnym wody i odtwarzam całe swoje życie
i ostatnie wydarzenia w wielu obrazach, które stworzył mój mózg .
Nie mogę patrzyć na jedzenie, nie mam ochoty, żeby wziąć jeszcze dziś cokolwiek do ust .
Czuję się jak jakiś wrak, wyprany z wszystkich sił .
Czuję, że zaraz się potknę, przewrócę i nie będę się potem w stanie podnieść .
Mam wrażenie, że żyję w jakiejś operze mydlanej . Że życie mnie oszukało i wciąż to robi .
Żyję sobie jakimiś bajkami i opowiadaniami, moje myślenie i wyobrażenie o świecie
daleko odbiega od rzeczywistości i nie potrafię tego zaakceptować ani przyjąć do wiadomości .
Nie mam siły gdziekolwiek iść. Chętnie bym zasnęła, ale nie chcę .
Jedynym plusem siedzienia w domu, jest to, że nie muszę już grać .
Bo tu, nie muszę udawać i stwarzać pozorów, że wszystko jest dobrze .
Nie widzę w niczym jakiegokolwiek sensu .
Rujnuje mnie myśl, że wszyscy mówią , że jestem chuda, skoro ja wiem, że tak nie jest .
Nie chcę tych fałdek na brzuchu, nie chcę takich ud i łydek .
Chcę żeby wszędzie były kości . Lubię widzieć moje kości . Chcę je zobaczyć . Tu i teraz .
Chciałabym być chuda, czuć się lekką, i być czasami niezauważalną .
CHCĘ .
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24