Fragment z przypadkowego bloga:
"Myśl o tym stworzeniu mnie nie opuszcza. Ciągle wraca jak bumerang. Ostatnio na moim monitorze wyświetlają się tylko strony na temat tej choroby. Czytam, czytam i czytam. Chcę wiedzieć jak najwięcej. Mój mąż mówi mi, że nie powinnam, bo po co wywoływać wilka z lasu. Ale ja uważam, że muszę być dobrze przygotowana....
te moje poszukiwania przywołały wspomnienia. O pewnej dziewczynie. Pisała bloga, na którym opowiadała o swojej walce z chorobą. Raka nazywała krabem. Marzyła o tym, by go oswoić. Pierwszy raz weszłam na Jej bloga, któregoś styczniowego dnia. Zafascynowała mnie Jej osobowość, Jej styl pisania. Zafascynowała mnie na tyle, że w ciągu jednego wieczora przeczytałam wszystko co napisała. Następnym razem zajrzałam do Niej za kilka tygodni, by zobaczyć jak się czuje. Przeżyłam wielkie zaskoczenie. Dzień, w którym gościłam na Jej blogu po raz pierwszy, był dniem Jej śmierci. Później Jej bloga pisała Jej siostra. Odkrywała Jej duszę, dała nam, Internautom, szansę na poznanie Kogoś wyjątkowego. Nie była wyjątkowa dlatego, że przegrała walkę z rakiem. Była wyjątkowa, bo mimo młodziutkiego wieku, miała ogromne serce, wrażliwe i mądre. Była wyjątkowo dojrzałą osobą.
przykro, że nie mogę do Niej zajrzeć, zostawić światełka pamięci. Jej Siostra usunęła bloga... jedynym śladem Jej istnienia dla mnie jest Jej muzyka. Jest w moich linkach. Utwór Chopina. Czasem słucham.. i myślę.....
Klaro - śpij spokojnie, czuwaj nad swoją rodziną."
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24