Każy z Nich jest inny, a z drugiej strony całkiem identyczny.
Każdy mój klient to przeważnie starszy facet, około 45, 50. Często odwiedzają
mnie 30 latkowie, tych nazywam młodymi.
Każdego z nich traktuje jak maszynę z pieniędzmi, taki automat.
Trzeba go dobrze rozebrać i rozgryść,żeby prócz standardowej i obowiązkowej
stawki dosgtać coś więcej...napiwek,który nie często się zdarza. W Pl. jeszcze nie dostałam.
Za granicą miałam raz...
Każdy z Nich to spragniony kobiety facet, potrzebują częściej zwykłej czułości niż czystego seksu, każdy
udaje uprzejmego, miłego z dobrymi manierami Pana, w duszy wiem ,że myślą o mnie źle.
Ale dopiero po wszystkim patrzą na mnie z pogardą i obrzydzeniem. Przed seksem ubóstwiają mnie, kochają moje ciało, prawią komplementy,których nigdy nie słyszałam od moich byłych mężczyzn.
Prawie zawsze pytają co taka śliczna i młoda dziewczyna jak ja robi w tym zawodzie...
nie tłumacze się.
Mało kto to rozumie.
Każdego z nich traktuję tak samo, a z drugiej strony każdego muszę traktować indywidualnie.
Każdy ma inną potrzebe i pragnienie.
Nienawidzę mężczyzn, ich zapachu i mojego ciała !!!
Jutro pobudka po 5. Aeroby standardowo o 6 do 7...
Potem ?
śniadanie, ale całkiem nie wiem jakie.
Może postawie na jogurt z otrębami, Adipex i może któraś z Was
powie mi co dalej ?
z góry dziekuję ;-)
Codziennie chcę karać moje ciało za grzechy !