fak ju auch

Tam, za Ewą to& tak, to ONA!

Widziałam orła cień. Jura też go widziała, a raczej je. Obliczyłyśmy nawet ile ich było, skoro na każdym dyngsie był jeden, a dyngsów było 30. Cóż, nie bez kozery ma się tę średnią 4,75 z matmy (w moim sercu na zawsze pozostanie mimo wszystko tylko Zbyszek<3). Widziałam cienie orłów przy Nowej Drodze Przez Park Piastowski i myślałam, ze idąc za dobrą passą (nie, nie possą) rozwikłam już wszystkie zagadki dzieciństwa i nie tylko i dowiem się w końcu O CO CHODZI. Ale się nie dowiedziałam. To jednak nie takie proste, jak wysłać maila do urzędu miasta Kraków z pytaniem o Sylwestra, jednak nie takie proste, jak wysikać dziurę w śniegu (pozdrawiam przyszywaną babcie Kai L.). O nie, przy tym pytaniu miękną wszystkie inne, nawet wybór dobrej odpowiedzi na pytanie "Jak oni śpiewają" (z pomiędzy "Jak łyse konie" i "jak suchy szloch") wydaje się być łatwiejszy. I kiedy myślę, że już, już jestem blisko, że w końcu obrałam dobry trop i za chwilę wszystko stanie się jasne i spadnie na mnie deszcz migoczącego konfetti, a ludzie zaczną rzucać się sobie w ramiona, zawsze wtedy nagle dzieje się COŚ i pędząca lawina zmienia każdy najdrobniejszy fakt tak, ze nie wiem już nic. Tak właśnie jest, nigdy nie można spać spokojnie. Nawet kiedy wydaje się, że nic się nie dzieje i na chwilę "pociąg życia" stanął w miejscu, nawet wtedy idziesz sobie idziesz a one cię GONIĄ! I będą gonić, nawet jeśli masz na imię Spiep, taki już jest ten los. Młodość, szaleństwo, to co się będzie opowiadać małym, zasmarkanym bachorom za 50lat (wiem, wiem, zaraz koniec świata, ale nie mogłam się oprzeć podrasowaniu dramatyzmu) dzieje się teraz i non-stop, 24/24, tu i tam i sram. I nie można tego zatrzymać ani powstrzymać, jakkolwiek bardzo by się nie chciało i jakkolwiek absurdalne by się wszystko nie wydawało. Anuszka już kupiła olej słonecznikowy i nie dość, że go kupiła, to już nawet zdążyła go rozlać. Przykro mi. Życie, samo życie. Nie będę się lepiej wykłócać czy jest fajne, czy nie, bo oczywiście znam już mocne argumenty i nie chciałabym zostać znowu powalona ich siłą.

A tak na rozluźnienie, jeszcze 26tygodni do matury, spoko, zdążymy wysadzić OKE. Chcieliście eLO, no to je macie. Skumbrie w tomacie, pstrąg.