Bo ja nie lubie zdjęć! :)
wrrrr! brak czasu, brak energii, brak usmiechu.
Miesięczny remont to jak na moje siły jednak za dużo... Tyle gruzy, kurzu, brudu, dziur.. Tatko właśnie tapetuje kawałek sciany.. [prostokącik] =P Poźniej do wytapetowania przedpokój. Wnoszenie naszych gratów i dalej sprzątnie.. Przed chwila umyłam dwa okna. Płyn był tak bezndziejny, że wszystko jest pomazane a nie umyte.. Przeczekać niedziele kupic się coś lepszego i wtedy będę zadowolona. Nie lubie robić czegoś na 'odwal'! A teraz tak sie właśnie czuje.. Jakbym umyła jeszcze teraz okno w kuchni to bym się chyba z tego wszystkiego popłakała..
A może ten mój nastrój to właśnie przez ten cały cholerny remont? Przytłaczające jest przecież zagracenie w całym mieszkaniu, kurz itede...
Oby mi to od jutra minęło.. Od rana nic tylko sprzątnie. Niby to tylko mieszkanie ale roboty ogrom. Nie pójdę spać dopóki nieskończymy wszystkiego. JA CHCE ZACZĄĆ MIESZKAĆ JAK CZŁOWIEK!!!;(
24 listopada Andzia, Przemo, nasi rodzice i Bartka i Przema rodzice idą na andrzejki. A ja mam chate wolną xD I mam też cichą nadzieję, że może Bartek się zreflektuje mi mnie też zaprosi... Byłoby tak.. ...rodzinnie :) Ech.. nie ma co marzyć...:(
Jej.. Jak ja się ciesze, że remont już dobiega końca..:)
Baaaaardzo zmęczona;( Wszystkim !