2012 ! : )
ten rok przywitałam w wyborowym towarzystwie. Sylwester mimo jednego przypału zaliczam do udanych. Dobre pogawędki z Dawidem, Krzyżyk przynoszący mi kanapki i Kacper polewający wodkę. Co 5 minutowe wypady do łazienki z moją kochaną Emm i dbający o moje pożycie Ciupek, haha.
i wypad na górki! specjalnie dla Oleńki, duużo, duużo życzeń i niezapomniany telefon od Dominiśki przez którą płakałam jak debil chyba przez 15 minut. Powrót do domu przed 5 zawsze spoko, godzinne czekanie na autobus też.
to wszystko nie dało mi jednak takiego szczęścia jak jeden człowiek. MACIEK, wystarczy że jesteś Ty a będe w pełni szczęśliwa. To już drugi spacer o 1 w nocy ze wspaniałymi rozmowami i zwierzeniami.
wiem, że jesteś teraz na mnie zły, ale kocham Cię złośniku, najbardziej na świecie.
TO BĘDZIE PEŁEN NOWYCH DOŚWIADCZEŃ ROK, ZACZNĄ SIĘ ONE POD KONIEC LUTEGO. CZEKAM NA TO CO PRZYNIESIE MI ŻYCIE. MAM NADZIEJĘ, ŻE MNIE NIE ZAWIEDZIE.