Najbardziej chroni się przed toksycznymi więziami ten, kto mądrze kocha i kto nie krzywdzi samego siebie.
Każdy z nas codziennie doświadcza jakiś cierpień. Do wielu z nich ejsteśmy przyzwyczajeni, że nawet ich nie zauważamy. Z innymi nauczyliśmy się jakoś radzić lub jakoś je znosić. Jednak dla wielu ludzi cierpienie staje się problemem dopiero w obliczu szczególnie dużych i niespodziewanych tragedii. Cierpienie bardzo często ma wymiar psychiczny...Może byc to zdrada, brak zaufania, bycie oszukanym, niespełnienie oczekiwań, samotność, bycie nieakceptowanym. Może też nim być brak poczucia bezpieczeństwa, lęk, niezrozumienie, obcowanie z ludzmi, których się nie akceptuje oraz znalezienie się w sytuacji której woleliśmy się nie znalezć. Oprócz tego, ze cierpienie jest doświadczeniem wielowymiarowym, jest ono także bardzo subiektywne. w pewnych przypadkach to, co dla jednego jest olbrzymim cierpieniem, dla drugiego może być radością.
Bez odczwania cierpienia życie byloby z pewnością bardziej przyjemniejsze, jednak pozbawieni tego silnego impulsu do działania w celu obrony naszej stablilności, czy też jej przywrócenia w przypadku, gdy jest zachwiana, życie to skończyłoby się bardzo szybko.
Odczuwamy cierpienie dlatego ,że nie ejsteśmy doskonali i ciągle się rozwijamy.
,,Serce obawia się cierpień. Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest najstraszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało wtedy gdy sięgało po swoje marzenia... ,, - Paulo Coelho.
K. K - I znowu biegnę prosto w ogień, mam tutaj miejsce dla Ciebie. Odpocznijmy, nikt nas tutaj nie znajdzie. My i nasze smutki, radości.
Nie chcę nic zmieniać - tak jak jest jest dobrze. Kocham Cię. I nie wiem co bym zrobiła jakby Cię kiedyś zabrakło "dla mnie" . To chora miłość - tego się nie leczy, bo nie ma na nia leku, a ona się pogłębia...
Miłośc ta była niezapowiedziana, tak samo nie znamy jej przyszłości.
Masz racje: ,,Być może los nie będzie nam sprzyjał i wtedy zapłacimy za nasze błędy przeszłości, które robimy każdego dnia - może częsciej,, . Ale wymagając od siebie więcej, nawet głupie sprzeczki są dla mnie radością. Na szczęscie pracujemy oboje...
26 marzec 2014r.