Droga do wolności
Gdzieś w ciszy wspomnień
myślę o życiu z Tobą
i nie radzę już sobie z sobą
Myśli końca nie widać
Szumu horyzontu nie słychać
i nie mam siły wzdychać
Prosisz o wybaczenie
mówisz że kochasz
i co noc ciągle szlochasz
To kraina dla nas nieznana
nie ma dla nas odwrotu
a z tąd nigdy nie będzie powrotu
Tu wiatr rozwiewa wspomnienia
pora dać sobie odrobinę spokoju
zamknę się w cichym pokoju
Wychodzę, idę gdzie poniosą nogi
tak bym chciała wiedzieć dziś
w którą stronę mam od Ciebie iść
Moją drogą do wolności
Przede mną niebo, za plecami świat
minęło tyle lat
jest przy mnie przyjaciel i brat
Aga 19.03.13r.
.... napisałam w nocy gdy zasnąć nie mogłam.
Zdjęcie gdzieś z II gimnazjum ;)