Ja i Jasiuu "atrakcją" zlotu hahahaha.
Uwielbiam!
Może jesteś sam człowieku, ale nie jesteś samotny. Wokół nas pełno ludzi, jednym ufamy, drugim nie, trzeci są nam obojętni, ale odcinamy się z własnej nieprzymuszonej woli. Samotność jest wyborem. Ludzie uciekają od innych, a tym bardziej od siebie, bo zapominamy o tym, że to oni tworzą z nami te chwile, które pozostają w naszej pamięci na długo. To z nimi się śmiejemy, płaczemy etc. Samotni ludzie noszą maski, są nieszczęśliwi, mają pełno wyrzutów, pełno wspomnień do których z chęcią by się przytulili, jak do poduczki, pełno iluzji, które niszczą od środka. Można wybrać krótkookresową samotność, stajemy się zdominowani przez łzy, mamy okazję do odkrycia swojego prawdziwego ja, spotkania się z trudną rzeczywistością, bo łatwo nie jest. Wczoraj koleżance powiedziałem, że jak sobie pościeli, tak się wyśpi. Metafora. To miło nie czuć się samotnie w świecie pełnym ofiar, wrogów, jak i ich przeciwności. Sam nie mam przyjaciół, ale mam znajomych, więc samotny nie jestem. Jestem sam i nauczyłem się żyć bez nich, nie muszę nikomu ufać by żyć. Wiadomo, jakieś zaufanie będę miał do kilku bliskich mi osób, ale nigdy ono nie będzie stuprocentowe. Nie wiem, może tak mi się tylko wydaje, że nigdy, ale wolę liczyć zawsze i tylko na siebie, na swoje możliwości. Po co mam bać się, że na kimś się zawiodę. Podchodzę do tego dość sceptycznie, ale później nie muszę czuć się źle, że znowu wyszedłem na frajera, który dał się omamić głupi tekstami, bądź czynami. Od dziecka większość z nas jest obdarzana bliskością, dlatego czujemy taka potrzebę, dlatego narzekamy gdy nam jej brakuje. Brakuje uczucia, które będzie dawało pewność, że można na kogoś liczyć, że ktoś o nas zadba, zapewni bezpieczeństwo i sprawi, że się uśmiechniemy. Jesteśmy ludźmi, jeden człowiek, nasze "ja", jest sobie samowystarczalne. Szczęścia nie zyskujemy tylko dzięki bliskości, ale też dzięki innym aspektom. Ja pomagając innym czuje się spełniony i każdy powinien znaleźć coś, co powoduje, że sami się uśmiechamy. Nie można się zabierać za coś, czego nie potrafimy sobie dać, a chcemy innym. Nie można dawać czegoś, tak prawdziwego, jeżeli tego nie ma w nas.
Dzisiaj będzie gotowy projekt na kolejny tatuaż (też na ręce). Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu. W planach mam jeszcze kilka innych, ale na tamte mam jeszcze czas. Każdy kolejny pomysł, to zamknięty za mną czas. Robię je po danych wydarzeniach z życia, po jakichś sytuacjach, momentach, które bardzo na mnie wpłynęły . Nigdy nie będę tak głupi by zrobić sobie, np. smoka by móc się nim pochwalić. Tatuaży nie robi się na pokaz.
26 Października zlot w Poznaniu, zapraszam chętnych.
Godzina i miejsce jeszcze podam tutaj lub na facebooku.
Tutaj możesz mi zadać swoje pytanie (nawet anonimowo)
http://ask.fm/MaksRutkowskiOfficial