photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Maks Rutkowski
Dodane 5 PAŹDZIERNIKA 2013 , exif
837
Dodano: 5 PAŹDZIERNIKA 2013

Maks Rutkowski

RELACJE RODZICÓW Z DZIEĆMI.

 


Nie miałem siły by poprawiać ten wpis. Nie brałem pod uwagi czy tworzę w nim, tzw. "masło maślane",
ale jak ktoś będzie chciał, to zrozumie co miałem na myśli.

 

 



Nie myślałem, że kiedykolwiek będę w stanie poruszyć ten temat, ale tak wyszło że z własnego doświadczenia wiem, jakie problemy ma większość z młodzieży. Jednym z większych kłopotów, to kontaktach z własnymi rodzicami. Nie mam zamiaru by wyszedł z tego wpisu jakiś poradnik demoralizujący młodzież, który ma każdego nastawić negatywnie i wzbudzić bunt młodzieńczy, przez który każdy kiedyś przeszedł, ale może i znajdą się tutaj osoby starsze, mające swoje rodziny. Wielu z nas miało taką sytuację, że straciliśmy zaufanie do rodziców, tylko przez to że nie zadbali o właściwy kontakt. Borykaliśmy się i zawsze tak będzie, że większość dzieci będzie dotykał ten problem, ale to nie jest tak, że nie ma wyjścia i trzeba się poddawać wszystkiemu, co rodzice mówią. Fakt jest taki, że to rodzice, ale czy aby na pewno rodzicem można nazwać kogoś, kto na przykład nie ma czasu, bo jego większość poświęcają pracy oraz sprawom prywatnym. Bo to też ważna kwestia. Ja nie miałem tak, że jako chłopczyk, czy nastolatek, rodzice zabraniali mi totalnie wszystko. Tak nie było u mnie, ale spotkałem się z takimi sytuacjami.

 

Sytuacja w moim domu w tamtych czasach wyglądała tak, że rodzice musieli sporo pracować by utrzymać dom i rodzinę. Nie ma wtedy czasu na poznanie własnego dziecka. Jeszcze problem, jak muszą utrzymać trójkę synów. Nie było im łatwo, to zrozumiałe, ale chcieć szczęścia swojego dziecka, to przede wszystkim rozmawianie z nim na spokojnie, chęć zrozumienia jego celów, marzeń i wspieranie w trudnych sytuacjach, tego jest sporo. Nie jestem rodzicem, ale sam pamiętam czego oczekiwałem i czego bym oczekiwał od rodziców. Nie raz padły z naszych ust niezbyt miłe słowa, skierowane prosto do nich, czy to do mamy czy ojca. Z biegiem czasu wydaje się to śmieszne, te wszystkie kłótnie, ale one przecież sporo uczą nas na przyszłość. Te wszystkie wydarzenia wpływają na naszą psychikę, tym bardziej sytuacja rodzinna. Nigdy nie spotkałem idealnej rodziny, choć kiedyś wydawało mi się, że takie istnieją, że ktoś niby ma lepiej. Pozory mylą. Przychodzimy do kolegi do domu, widzimy że rodzice są mega otwarci, ale może to faktycznie pozór, może po twoim wyjściu będą kolejne rodzinne sprzeczki, bo gdzie ich nie ma? Zawsze znajdzie się przecież jakiś problem, tylko szkoda że nie każdy potrafi załatwiać je bez krzyku. Krzyk  tego nienawidzę. Rodzice starają się, niby dla naszego dobra podejmują pewne decyzje. Przykładowo: Masz matkę, która jest strasznie asertywna, nie da się jej nic wytłumaczyć, nie zwraca na nas zbyt wiele uwagi, a hipokryzja, z którą się obnosi przechodzi wszelkie granice. Ciągłe sprzeczki z nią, krzyki, niekiedy ostatecznym wynikiem jest podjęcie tych drastycznych decyzji, jak kara. Zabraniają nam wszelkich wyjść na spotkania ze znajomymi, spędzanie wolnego czasu na podwórku, odłączają internet, zabierają telefony. To że rodzic myśli, że zna swoje dziecko, bo widzi jak się zachowuje w domu, to nie oznacza że takie jest na co dzień i że to prezentuje jego dojrzałość. Sam przechodziłem przez podobne sytuacje gdy trochę dojrzałem do tego, by samemu podejmować przemyślane decyzje, bo to przecież my się uczymy żyć, czasy się zmieniają, nie jest tak jak widzą świat rodzice, nie wiedzą jaka jest dzisiejsza młodzież. Patrzenie się zmienia, zmienia się świat, zmieniają się ludzie.

 

Rodzic nie ma prawa nas uderzyć, a jak to zrobi to jaki tu okazywać im szacunek? Jaki to rodzic? Jakie to bezpieczeństwo? To przecież oni mają nam to wszystko zapewnić, oni mają się wykazać dojrzałością, a jeżeli nie potrafią to sami musimy zacząć uczyć się decydować, doszukiwać się możliwych dróg, które mogłyby nam wyjść na niekorzyść. Zabiorą Ci telefon, no trudno, to kup za swoje pieniądze swój, każdy ma prawo do prywatności, to że jesteśmy pod dachem rodzica, to mają obowiązek zapewnić Ci bezpieczeństwo. Znam osoby, którym zabraniają wychodzić gdziekolwiek, a kiedyś skończy się to ucieczką, co sam kiedyś pierwszy raz zrobiłem. To zawsze kończyło się dla rodzica większym stresem. Więc jaki wniosek? Warto dziecku zaufać i pokazać rodzicowi, że mamy własny rozum i potrafimy o siebie zadbać. Na następny dzień wracałem i było tak, jak chciałem. Milczenie. Dopiero potem rozmowy, ale nie zawsze rodzic tak podejdzie do sprawy. To że oni popełniają błędy, to nie musimy popełniać takich samych. Nie trudno wykazać się poziomem. Zdarzają się przypadki rodziców, którzy się mszczą. Czy my ty też mamy się mścić, tak jak oni? Czasami trzeba, bo oni sami muszą zobaczyć, jakie popełniają ciągłe błędy. Rodziców prawdę mówiąc każdy sobie ustawia, ale to nie takie proste. Ustawiamy sobie wtedy, gdy przedstawiamy racjonalne argumenty. Nie ma innego wyboru. Wy nie musicie być w przyszłości dla siebie nikim, może się wszystko inaczej skończyć. Jeżeli rodzic użyje siły, to należy się postawić i pokazać, że nie jest się już 10latkiem. To nie jest proste. Jako ich dzieci jesteśmy od nich w większości zależni, bo bez nich nie mamy pieniędzy, bez tego nie mamy nic, nawet tego telefonu, nie ma internetu, nie ma kontaktu, ale są świadomi że nadejdzie taki dzień, że nie będą w stanie nic zrobić i myślę, że dla wystarczająco dojrzałego nastolatka nie będą już w stanie. Jeżeli nie ma w jednym rodzicu wsparcia, to może będzie w drugim. Pieniądze są tez ojca, on też powinien pomóc. Gorzej jak żaden z rodziców nie okazuje tego. Wtedy trzeba samemu zadbać o siebie, nie zawsze wszyscy będą wokół nas, będą chwile że zostaniemy sami i co wtedy? Wiadomo, trzeba zawsze liczyć na siebie. To, co jest między tobą a matką, to między wami, a ojciec nie powinien stawać po stronie swojej żony, lecz podejść obiektywnie do sprawy, bo nie pomaga wtedy tobie. Rodzice są od tego, by nas przygotowali do życia, ale znając swojego syna i pomagając. To Ty uczysz się na błędach, nie twoi rodzice, oni popełniają w tej chwili błąd, bo tracą kontakt ze swoim dzieckiem, kontakt który w przyszłości będą żałowali. Im będzie to tkwiło na sumieniu. Mamy ręce i nogi + rozum, zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Czy rodzic zamykający drzwi przed swoim dzieckiem, to jest opieka, to jest to wsparcie? To jest rodzic? To jest dojrzałe podejście rodzica, który niby się martwi? Nie. Odpowiedź jest prosta, nie. Może tylko na papierku, ale nie w sercu. Jeżeli rodzic nie traktuje cię jak swoje dziecko, które się kocha, to nie mamy obowiązku traktowania go, jak swojego rodzica. Bo skoro, np. podnosi rękę i zamyka nam drzwi przed nosem lub zamykają nas w domu, to gdzie tu dziecko ma się rozwinąć, gdzie tu szacunek i opieka? Ja też nie byłem pełnoletni, więc argument, że nie jesteśmy, to nie wytłumaczenie. Niektórzy są już na tyle dojrzali by pokazać, że mają swój rozum i że wiedzą, co robią, co jest dla siebie lepsze, bo rodzice, jak wspominałem na początku, tak naprawdę nas nie znają, nie przebywają z nami, inni próbują ale słabo im to wychodzi, a w niektórych rodzinach pewnie się udaje taka relacja, ale to jednak jednostki. To są nasze decyzje i będą, o ile będą, twoje błędy. To ty masz się uczyć żyć, a taki rodzic Cię w taki sposób tego nie nauczy. Blokują możliwość poznawania życia. Potem sobie nie poradzisz, jeżeli nadal tak będzie, jak jest. Kiedyś trzeba podjąć jakieś kroki. Wielu od tego zaczynało, postawiało się. Władza rodzica kończy się wraz z rozwijaniem się rozumu dziecka. Rodzic musi to poczuć, a wtedy doceni.

 

 


 

 

Komentarze

chilloutxcounts Maks autorytet ! <3
05/10/2013 19:07:40
~mama Jestem mama 15 latki i moge z cala pewnoscia stwierdzic(po przeczytaniu tego tekstu),ze owszem Masz w niektorych sprawach racjie:brak rozmow,bicie,niektore beznadziejne kary,ale nie pisz bzdur o tym,ze nastolatki wiedza co dla nich jest najlepsze i ze Maja prawo do popelniania bledow!Owszem ,odpowiedzialny i madry rodzic pozwoli dziecku na zrobienie pewnych bledow i wyciagniecia z tego lekcji na przyszlosc,ale sa rzeczy,ktorych nie da sie cofnac i OBOWIAZKIEM rodzica jest interweniowac!Madrosci zyciowej nabywa sie z wiekiem,chociaz niektorzy ludzie nigdy sie tego nie naucza i czasami przykro patrzec na te rodziny,gdzie rodzice sami powinni uzyskac pomoc !Rozmowy z dzieckiem-jak najbardziej;trzeba pokazac dziecku mozliwosci i konsekwencje niektorych decyzji i jesli to konieczne ustrzec przed tym.
08/10/2013 23:07:59
myskimolife Nie napisałem, że nastolatki wiedzą co dla nich jest najlepsze i że mają prawo do popełniania błedów, bo owszem mają prawo popełniać błędy, jak każdy, ale napisałem o nastolatkach z jakimś poziomem dojrzałości, którzy wiedzą co robią i to się tyczy właśnie takich osób ;) Dziękuję za krytykę i za wypowiedź, miałem nadzieję że ktoś z rodziców się wypowie! pozdrawiam!
11/10/2013 0:43:02
robicz mamo nie rob mi wstydu;/
16/10/2013 21:39:40

~mama Max jestem pod wrażeniem,kto by pomyślał,że z tego małego chłopca wyrośnie taka indywidualność.Wiesz co,ja poczekam jak sam będziesz rodzicem :P Pamiętam malutki kawałeczek Twojego dzieciństwa..........masz rację, trudno utrzymać trójkę chłopców i zapewnić im wszystko! Max, albo rybki albo akwarium,bo chyba za dużo oczekujesz ;-)
15/10/2013 23:36:16
~kinia jeśli wydasz jakąś książkę na pewno ją kupie :)<333
09/10/2013 20:07:32
~nikt Myślałeś kiedyś nad napisaniem jakiejś książki psychologicznej? Masz talent.

Nie wszystkie osoby potrafią się wysłowić tak jak Ty.

Siła i priorytety. ▲
07/10/2013 22:26:40
myskimolife psychologicznej nie ale autobiografie
08/10/2013 0:11:25

~cheeryouup jestem pełnoletnia, ale moje relacje z rodzicami dalej się nie poprawiły, po prostu nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Nie raz chciałam, ale tu trzeba chęci z obu stron. Niby powinniśmy liczyć tylko na siebie, ale to nie jest takie proste. Nawet mimo dużych chęci, ludzie lubią liczyć na innych. Potem się zawodzą i wychodzi tak jak wychodzi.
Nie wchodzę często na twojego bloga, ale jak już to robię to zauważyłam że mam podobne zdanie w wielu kwestiach do Ciebie. I uważam że bardzo dobrze, że piszesz o takich rzeczach, bo młodsi ludzie inaczej zaczynają patrzeć na świat. Dostrzegają rzeczy, których wcześniej nie zauważali.
//Cherr.
07/10/2013 17:57:41
myskimolife I na tym właśnie polega prowadzenie mojego bloga ;)
08/10/2013 0:06:05

~angie Świetny wpis, daje do myślenia :D Czasami to się zastanawiam czy nie powinieneś być psychologiem ;) Pozdrawiam! :)
06/10/2013 19:24:18
myskimolife miałem takie plany ale chyba się zmienią :D
06/10/2013 23:53:54

Junior dontactsoserious niektóre fragmenty tego wpisu są mi bliskie. straciłam zaufanie do rodziców w momencie, kiedy jako 12/13 latka wyrzuciłam zwyczajnie do kosza swój pamiętnik, a mój tata go wyjął i sobie go czytali. nie pamiętam już co tam pisałam, co może pisac w prywatnym pamiętniku taka dziewczynka z podstawówki, ale to się nie powinno stac. mogłabym jeszcze bardziej rozwinąc temat o relacjach z rodzicami...mam o tym dużo do powiedzenia. nie potrafię szczerze z nimi rozmawiac, a oni tego nie rozumieją. nie powiem im czemu, bo nie chcę do tego wracac. sami też nie umieją szczerze rozmawiac. + tata nie raz traktował mnie..nawet nie wiem jak to nazwac. po prostu czułam brak szacunku z jego strony i starałam się pokazac, że rodzic nie powinien się tak zachowywac. ja to ja, ale on powinien wykazac się czasami większą dojrzałością.
dzięki za ten wpis! dobrze wiedziec, że praktycznie każdy nastolatek ma takie problemy.
06/10/2013 18:26:51
~alice Ja robiłam zdjęcie :D , notka super , daje do myślenia , świetnie to wszystko ująłeś! <3
06/10/2013 16:51:40
~naprawimywszystko Maks, mam 11 lat i od kilku miesięcy czytam twojego bloga. Jeszcze niedawno byłam bardzo dziecinna, a dzięki tobie zrozumiałam wiele ważnych spraw, które warto przemyśleć. Teraz mam całkiem inne podejście do świata. Bardzo ci za to dziękuję, jesteś wspaniały. :*
06/10/2013 13:36:58
~ofiarasystemu Czasem jak przeglądam facebook-a to widzę jak dziewczyny lajkują Twoje posty, udostępniają je itd i zawsze myślałam, że jesteś takim sobie chłopaczyną ,co to ma milion zdjęć i samouwielbienie siebie maksymalne, a tu okazuję się, że jednak rozgarnięty z Ciebie człowiek, przynajmniej w mojej ocenie.
[ Lekcja na dziś: Pozory często mylą ]
Tekst dosyć ciekawy, trochę racji w tym wszystkich jest. Wyczekuję kolejnego wpisu, bo przyznam, że jestem ciekawa.
Pozdrawiam
06/10/2013 0:34:19
~lrgh Uwielbiam czytać Twoje notki ;))
06/10/2013 0:30:29
bekazgunwa boże, boże, boże kc Maks <33333333
06/10/2013 0:23:15
~disati Konflikty z rodzicami są nieuniknione.Różnica pokoleń jest odwiecznym problemem naszego społeczeństwa.Każdy człowiek ma własny światopogląd,i będzie dążył do tego by narzucić go innym.Tak jest właśnie w przypadku rodziców.Wydaje się im ,że jeśli zabronią dzieciom popełniać błędy ,unikną dzięki temu nieprzyjemnych sytuacji, jakie z nich by wynikły.Ale niestety tak nie jest.Czym prędzej ,czym później będziemy skazani na to by oberwać od życia po dupie.Każda istota ludzka ma swój rozum.Od dziecka mamy wpajane pewne zasady.Wiemy co nas czeka ,jeśli podejmiemy taki ,a nie inny krok.Uważam że każdy człowiek uczy się najlepiej na własnych błędach.Powinniśmy upadać,by nauczyć się funkcjonować w tym skomplikowanym dorosłym świecie.Usamodzielnienie psychiczne dziecka, powinno być priorytetem rodziców.Jednakże to chyba dla nich zbyt ciężka sprawa,ponieważ ich strach przed utratą dziecka jest silniejszy od nich samych.
06/10/2013 0:18:06
~klaudia A ja mam taki problem. Nie mam oparcia w żadnym z rodziców , a mamie zdarzało się już mnie uderzyć. Moja mama jest alkoholiczką. Ale nadal tak cholernie ją kocham. Są momenty w których po prostu nie daje rady psychicznie. Pewnie , nie umiesz mi pomóc ale napisałam, bo po prostu chcę się tym z kimś podzielić.
05/10/2013 23:48:24
soultosell Uwielbiam czytać Twoje notki. Widać, że są prosto z serca. :)
05/10/2013 23:04:16
alohabejbe Megaa dobra notka !
05/10/2013 22:58:48
~fankamaksa Maks prosze co moge zrobic abys jesscze w te wakacje pojechal na oboz ??!!???!! :'( :'(
05/10/2013 22:16:23
myskimolife nic nie zrobisz
05/10/2013 22:45:08
~Ane Szczery Maks hahaha.
05/10/2013 22:57:20

avoval Dziękuję raz jeszcze za ten wpis .
Choć dobrze wiemy kto tak na prawdę powinien go przeczytać .
05/10/2013 22:53:08
~inez Pięknie napisane , z wielkim wyczuciem . Przeczytałam od początku do końca z ogromną przyjemnością . Poruszyłeś tutaj , chyba największe problemy młodych ludzi . Masz wiele racji . Rodzicie powinni poznać swoje dziecko i starać się je zrozumieć . Ten Twój wpis daje mi , i sądzę , że innym , wiele do myślenia .
05/10/2013 20:15:34
myskimolife <3
05/10/2013 22:45:40

westice Zastanawiam się czy nie posadzić rodziców przed komputerem i kazać im tego przeczytać, bo notka jest bardzo dobra i może w końcu zastanowiliby się nad sobą i swoim postępowaniem.
05/10/2013 22:24:16
myskimolife chciałbym by kilka dorosłych osób to przeczytało i nawet znam takie dwie kobiety.
05/10/2013 22:43:45

Informacje o myskimolife


Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24