14 marca - 14 września, 2010r.
dziś mija pół roku, a ja czuję się jakby to było wczoraj. pewnie przez te różnorodne emocje tamtego dnia mam takie wrażenie.. nie zamieszczę tutaj kilometrowej notki bo nie jestem wstanie opisać wszystkich uczuć, zresztą tu nie słowa są ważne; jeden dzień, a spełniły się dwa marzenia i na tym nie mam zamiaru skończyć. to dopiero się zaczyna..
fühlst du mich
wenn du atmest
fühlst du mich
hier in meinem arm
für einen tag
für eine nacht
für einen moment
in dem du lachst!
wir durchbrechen die zeit
gegen jedes gesetz
für immer du und ich
für immer jetzt
i takie.. małe wspomnienie z tamtego dnia: