photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 PAŹDZIERNIKA 2011

budka dla ptaków

Budka przed wejściem do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Zdjęcie odkopane. Bo ostatnio tak był przegląd po znacznej części zdjęć mojego autorstwa, a stosunkowo nowych zdjęć też nie posiadam... A na dysku się marnuje :p

 

Nie było mnie tu dawno. I aż wstyd przeglądając czasami oglądalności. Bo wychodzi na to, że stale się ktoś interesuje i to pewnie nieprzypadkowy czytacz patrząc po jednostajności statystyki, choć jak już zaczyna byc niestabilnie to piki jak w EKG :p Dzięki WAM!!!! :]

NIe było mnie tu tyle bo... bo za dużo się działo. O części spraw w ogóle nie chciałem gadać, a nawet praktycznie nawet nikt o nich nie wiedział, tu też nie będę się rozwodził.

WYstartowałem z nowym semestrem, powitałem tutejszych samych swoich:) Od tygodnia na dobrą sprawę mi się wyluzował kalendarz. Co za dużo to nie zdrowo ;)

 

Chodzą mi po głowie rolki Powerslide Metro 2011 z fantastyczną szyną do slalomu i freestyle'u... -> http://www.vimeo.com/21766416 <- to te! Bo moje już mi nie wystarczają, i chcę sprzedać. Jakbyście słyszeli coś coś... w każdym razie, na razie kalkuluję...

 

Super nowych współlokatorów mam w mieszkaniu, na początku było trzeba wszystko poorganizować, bo jestem jedyny poza właścicielem :p ze starego składu, ale teraz jest już wszytsko w jak najlepszym porządku :) Było sztywno, ale na szczęście atmosfera się na tyle wyluzowała, że wczoraj gości odprawiałem przed 1 a dziś prawie wszystkich tutejszych na godzinę oczywiście kolejno jakby się umówili na herbatę pojawiali :)

 

... i ta integracja spokojnie łapiąca się pod tzw "błędy młodości"... ciężko było :p Ale nie chcę do tego wracać :p

 

Z pracy inżynierskiej mam co robić, i nie ma że boli, wczoraj po nocy siedziałem dziś w bibliotece by na jutrzejszą pracownię dyplomową przyjść jakoś przygotowanym.

Otworzyliśmy ze znajomymi sezon łyżwiarski, kryte lodowisko na Olivii już otwarte :)) może nei było wszystkich, ale i tak było mega w porządku. Byłoby idealnie, gdybym nie musiał wypożyczać łyżew, ale... moje po prostu się do samochodu przy wyprowadzce nie zmieściły :p A tu do Gdańska odwiózł mnie brat z dziewczyną, oczywiści pokazało się im kawałek Trójmiasta :)

Nie zdobyłem żadnego wyróżnienia w konkursie fotograficznym... hmmm patrząc kto i jakie prace popodsyłali - nie miałem szans :p Pierwsze koty za płoty:)

Tyle miłych chwil, radości, i często uprzejmości mnie tutaj spotyka... Usamodzielniam się. Chyba powoli odnajduję swoje miejsce na tym świecie, na razie w takiej formie jak każdy widzi. Zobaczymy co przyniesie życie. Szukam pracy, a raczej stażu studenckiego w branży, trochę CV po rozmowach poszło, teraz tylko czekać i działać dalej... Jutro muszę przetłumaczyć je na angielski, by złożyć do pewnej międzynarodowej korporacji, bo już odstałem namiary. Potem jakieś 3tygodnie oczekiwania na jakiekolwiek wieści... Oby pozytywne.

Prace nad własnoręcznym piecem gitarowym przez drogie specjalistyczne głośniki gitarowe pod całą konstrukcję przekalkulowały się z moim nowym wydatkiem dosłownie dwa dni przed wyprowadzką, także cieszę się w wolnych chwilach z gry na super piecu gitarowym :] ale dowiedziałem się dzwoniąc do domu z autostrady podczas wyprowadzki, że rozminąłem się z elektroniką - częściami składowymi pod lutowany wzmacniacz, i jeszcze parę projektów. Także niedługo prace zostaną wznowione. Prawdopodobnie pod głośniki komputerowe :))) Póki co do 8.12.2011 muszę złożyć już gotową z wydrukami itd inżynierkę, ale mam sporo czasu wolnego więc korzystam ile jeszcze się da. To jednak priorytet.

W sobotę gram dla Warszawiaków na ślubie :) weekend więc w Inie. nie mogę ich zawieść! kończę powoli kręcić drugą rolkę aparatem analogowym, ciekaw jestem efektów, choć tym razem czasem trochę za mocno przekombinowywałem, więc część kliszy pewnie od razu pójdzie na straty. Wywołam rolkę, a co na odbitki by się nadawało sprawdzę później w ciemni, i powtórnie odwiedzę laboratorium, chyba tym razem inaczej się nie da.

Nie wiem, czy się smucić czy nie - nie lubię zmiany czasu, ale bacząc na to, że muszę teraz mocno na ostatniej prostej przycisnąć do dyplomu chyba korzystnie się składa. Będzie naciągany pretekst do siedzenia i pisania...

Ostatnio też wyczyściłem swego ducha z pewnej sprawy, która mnie no podświadomie przez pewnien czas męczyła. Ale do tego też przyłożył się wypad ze znajomym do Dominikanów w niedzielę na godzinę 21.00 parę tygodni temu. Kościół pękał w szwach... Ludzie zjeżdżają się z Polski na tą Mszę sławnego kaznodziei, z resztą w 100% mogę poświadczyć, że warto. Ławki zajęte prawie pół h przed, jak pojawiliśmy się w okolicach starówki 20 min przed mieliśmy problem by zaparkować gdziekolwiek samochód. Nie wspominając o tym, że jak wszyscy się ruszyli po był problem, bo wszędzie w niedzielę blisko 22 w okolicach zrobiły się... korki xDDD To o czymś świadczy jednak, choć początkowo podchodziłem do sprawy z pewnym sceptycyzmem. Nieprawidłowo jak się okazało :D 15min przed już było krucho z dostawianymi krzesłami, a na komunię, by było przejście, wszyscy musieli się usuwać i ściaśniać... Nigdy w życiu czegoś takiego niedoświadczyłem, nigdy nie słyszałem takiego kazania. Ale daje mocno do myślenia, nawet skłania do przemyśleń i naprawy pewnych błędów z przeszłości. Ja już jestem o tę jedną ciężką sprawę lżejszy. Po reakcji jakiś czas temu, i jeszcze w wakacje, chyba powinno przestać mnie w ogóle obchodzić jak to odebrała druga strona. Niektórzy żyją tylko swoim życiem. ... można i tak :] I szczęścia w dalszym ciągu życzę, i jestem na dodatek paradoksalnie wdzięczny za uświadomienie pewnych zależności i powagi decyzji i życia w zgodzie z własnym zdaniem. Z resztą dowiedziałem się przez znajomych, że chyba ta osoba jest szczęśliwa w partnerstwie. I dobrze:) I tak dostanie życzenia na święta pewnie bez odpowiedzi :p Przywykłem. Jestem wolny, ale w znaczeniu "duchowym" od jakiś gnębiących myśli, prawie w pełni szczęśliwy. I niesamowicie cieszę się z tego, że mogę to wszystko Wam powiedzieć :)))) 

 

... bo tyle się ostatnio dzieje... :]

 

Dziekuję! ...

 

... za zerkanie,

... za czytanie,

... nocne rozmowy,

... pamięć i odzywanie się po wpisach,

... za masę wypadów wszędzie i nigdzie,

... ciepłe przyjęcie w Trójmieście,

... pomoc, życzliwość,

... towarzystwo, zarówno w Inie jak i tutaj,

... za to, że po prostu jesteście :)

 

Optymizm, życzliwość, brak zakłamania i fałszu, to podstawa! z tym łatwiej, a przynajmniej 'szczęśliwiej' dla samego siebie iść przez świat:) I tego Wam życzę :)

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=bWPQ_DdsnwA

 

Tyle, bo wdam się w szczegóły :p

Dobranoc :) Do usłyszenia wkrótce - za tydzień plus parę dni ewentualnej latencji - na pewno! Część z Was może wie o co chodzi itd :D

 

Kolorowych póki co :)

Informacje o muuzyk


Inni zdjęcia: Miłej niedzieli :) halinam88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyx