:) co za dzień... ;)
Powyżej moje serducho. Jak dzwon! Do wzięcia ;) :pppp
Jednak dopiero po szczegółowych badaniach się wszystko powyjaśniało na korzyść. Wszystkie niepewności przez taką a nie inną sylwetkę, kto mnie zna ten wie :p Fajne i ciekawe było samo badanie. Czasem z efektami dźwiękowymi pry pomiarze przepływów, czasem z kolorystycznymi kontrastami. I taką pamiątkę na koniec dostałem. Fajnie tak zobaczyć na monitorze swoje cykające serducho, zastawki, komory etc ;) No mniejsza. Ale się cieszę że wszytsko ok.
Ogólnie zbytnio się niepewnosciami po wcześniejszych badaniach nie bardzo przejmowałem. Dlaczego? 20lat żyję, to chyba od razu nie umrę z tej przynajmniej przyczyny i z takim przeświadczeniem sobie dalej funkcjonowałem. Gorzej by było gdyby... Ale na szczęście nie jest, i na prawdę dobrze mi z tym :)
Jak już o sercach mowa: wczoraj dopiero po napisaniu notki zajrzałem obok, a tu miła niespodzianka :))) Gratuluję! I szczęścia dalej Malwina Wam życzę :] Tak się cieszę... :] Powodzenia!
Rano pięknie mnie instruktor na motocyklu przećwiczył... 3.5h jazdy, głównie plac, choć nie tylko. Jutro powtórka z rozrywki. Ale wszytsko po takim czasie boli od pasa w dół... Wieczorem dla rozruszania rolki. Nowe układy, jakiś progress jest, to budujące :] Ale miałem też sporą przerwę.
Zderzak posklejany, połatany. Teraz szlify i wykończenie.
Co teraz przyniesie los...?? Byle mniej takich niepewności. Bo jeszcze kiedyś zawału dostanę :p
http://www.youtube.com/watch?v=-aImaPQxYfM
Branoc :]