mama zaczyna widzieć, że coś się dzieje, zmusiła mnie do jedzenia.
wiem, że nie ma żadnego usprawiedliwienia za to, że to zjadłam, czuję się podle, muszę to jakos spalić.
Ś: jogurt zero 65
cienki plasterek arbuza 30
O: troszkę truskawek 50
jogurt zero 65
K: jabłko 50
byłoby 260 kcal, ale
kotlet mielony naszczęście mały 220?
2 kromki chleba orkiszowego 170
Razem: 550 :<
zaraz będę spalać te kalorie, nie ma bata.
jutro samo śniadanie i nic więcej. zjem kawałek tego arbuza + dużo ćwiczeń, bo dziś mam za słabą pogodę, zeby pobiegać czy na rowerze pojeździć, ja cieee jak ja to mam niby dziś spalić? ;<
trzymajcie się ;*
MUSZE SIĘ KURWA OGARNĄĆ, NIE MA ŻE MAMA ZMUSZA, O NIE!
ja ciee kiedyś tak szybko chudłam...