Nowy kolorek bo wiosna przyszła, a co :p
Jeździmy ambitnie codziennie od czwartku i muszę powiedzieć, że jest dobrze!
Boston robi postępy w jeździe i co raz bardziej się do siebie przyzwyczajamy, nie ma już takiego wrażenia, że przychodzę do obcego konia, tylko do mojego Mumina :)
Dziś udało się zrobić dwa kroki łopatki w lewo, a po jeździe poszłam z nim do parku na sznurki i Doma porobiła nam zdjęcia. Potem wypuściłyśmy go na wybieg i miałam wielką banię z Bostona bo biedny za jedzenie zrobi wszystko i biegał za nami po wybiegu jak piesek
Fajnie jest, bo wiem co mam robić i mam plan, a to u mnie najważniejsze ;) nie lubię nie-konkretów :p
W tym i przyszłym tygodniu zaczynam teorie na prawo jazdy ale na szczęście są rekolekcje i dzień wiosny po drodze, więc spoko nie będzie przerwy w pracy Grubego.
Plan na tydzień: górki, galop, górki, lonża i tereny!!
Oj jak mi się chce