Takiego właśnie chce kolczyka, choć wątpie ,że zdąże go zrobić.
Zbliżają się kolejne urodziny , zostało raptem 46 dni a ja jak zwykle rozważam nieodpartą chęć skończenia z tym wszystkichm. Nawet nie mam z kim o tym porozmawiać , kogoś by przekonał mnie ,że warto żyć i szukać sensu mimo wszystko. Cholerna samotność. W zasadzie nie powinno mnie to dziwić to wszystko zasługa mojego zdrowo popieprzonego charakteru. Gdyby zajrzeć tam do środka to myśli wyglądają jak słuchawki po spędzeniu 3o minut w kieszeni spodni , serce jak ser szwajcarski a dusza. W środku wyglądam jak stary opuszczony dom , z którego wszyscy już dawno wyszli bez myśli o powrocie. Jakie to żałosne, że jeden człowiek , który odchodzi pociąga za sobą setke niefortunnych zdarzeń doprowadzając człowieka do krawędzi. Jak odejście może zmienić nasze życie... Przechadzam się ze skrajności w skrajność , miewam ataki paranoi , krzyczę przez sen , płaczę z bezsilności.
' Znasz moje imię nie moją historie '
więc nie pieprz mi kurwa , że będzie dobrze , nie martw się i wszystko się ułoży. Szukam pomocy , poniżam się prosząc o nią ale nie dostaje żadnej odpowiedzi. Proszę tych , których kocham , dla których zawsze byłam podporą i wsparciem. Nie ma ich już , odeszli bo mieli dość mnie i mojej popieprzonej osoby.
Patrząc na to teraz stwierdzam , że nigdy nie miałam prawdziwego przyjaciela , że całe życie byłam zdana sama na siebie.
Chcę swojej krzywdy , chce samodestrukcji , ktora jest nieunikniona biorąc pod uwagę moje myśli i obecny stan.
d e p r e s j a
brawo , która trwa od ponad roku.
boję się , boję się wszystkiego i niczego , nie umiem zdefiniować mojego strachu , nie potrafię nawet zdefiniować samej siebie.
Jestem beznadziejna , chodzący potwór z mnóstwem problemów. Mój ryj jest tak szpetny , że może robić za żywą reklamę szambiarki , na której widok od razu ciśnie sranie. Z moją mordą aż żal do gnoju iść , chociaż tak idelanie współgra z widłami. Jestem żałosna, tak żałosna jak tylko może być użalająca się nad sobą siedemnastolatka , dla której jej problemy są najważniejsze na świecie. Nie widze nic oprócz swojej krzywdy. Mam dość dbania o innych , jestem pierdoloną egoistką i dobrze mi z tym.Koniec z dobrem. Jestem gruba i paskudna. 8o kg słoń , który żre dalej po bo co i dla kogo wyglądać ? Po co o siebie dbać jak można iść się nażreć i wpychać w siebie nawet jak nie jest się głodnym tylko dla poczucia satysfakcji. Aaaah powinnam się leczyć. Chociaż wątpie , że jakikolwiek da sobie radę z tak popierdolonym przypadkiem. Mmm całe życia sama , chociaż w sumie ile tego życia zostało...
...
Mr Brownstone