Sopor Aeternus & The Ensemble of Shadows Conqueror Worm II
Możliwe, że dzień wolnego od pracy jest zbawienny. Słodkie chorobowe, czyli proza życia gdzie w obecnej dobie dominuje stos chusteczek i bałagan w głowie. Zaraz po kichnięciu wybiega pragnienie gry w Bloodrayne (nie mogę tego zaspokoić na ten czas, a szkoda), WoWa (pocieszam się Last Chaos) i inne pozycje, z których kilka jest za wysokich na posiadany sprzęt.
Muzycznie bierze inicjatywę Sopor Aeternus.
Bałaganu dopełniają maski weneckie, epoka średniowiecza, wspomnienia o porzuconej filologii polskiej, teatr i karaluchy w komnatach. Dekadencja, karafki, kielichy i poezja. Wyszłaby z tego wszystkiego całkiem pokaźna w swej wielkości książka. Aczkolwiek brakowałoby głębszego sensu i głównej fabuły.
Poza tym śmieci jest więcej w umyśle. Z kolei po użeraniu się z polskimi graczami w Last Chaos być może przejdę do Vampire Masquerade do którego nie mam talentu i w sumie mnie stresuje.
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gd1545 akcentovaWiatr svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien... maxima24