Smutny początek roku. Nie spdziewałam się, że będzie aż tak przykry. Przyznaje, że liczyłam do ostatnej minuty na coś lepszego. Właściwie, to nie odczułam wejścia w coś nowego i dobrego. Nie żebym chciała być pesymistką, ale jednak nic nie zapowiada optymizmu. Zastanawiam się, czy mój altruizm to straszna głupota.
Literatura: kilka tekstów na studia Kulturoznawstwa.
Muzycznie: Tiamat, Danzig, Kat.