Witajcie kochane :)
Właśnie wstałam, pierwszy łikend od 2 miesięcy, kiedy się tak naprawdę wyspałam :) JESTEM BARDZO WDZIĘCZNA http://www.photoblog.pl/proxskinny. Wczorajsza rozmowa z nią dala mi wielkiego kopa motywacji! Wypisała mi wszystkie ćwiczenia, jak i dietę :* jestem bardzo szczęśliwa, mając poczucie, ze nie jestem tutaj sama. Wczorajszego wieczora poćwiczyłam z 1h i dzisiaj czuje wszystkie mięśnie brzucha, O. Wiem, ze pierwszego dnia zawsze tak jest i ze tylko regularne ćwiczenia pozwolą mi osiągnąć ten 'prawdziwy wymarzony brzuszek'. Zrobiłam też trochę ćwiczeń na nogi+ skosy. Rano wstałam wypoczęta, a ten bolący brzuch zmotywował mnie do cięższej i systematycznej pracy :) Dziś dzień spędzam na zakupach i może trochę maturek, bo po maturze próbnej z matematyki, stwierdzam, że moja wiedza w tej dziedzinie jest nikła! Mam też ochotę trochę poćwiczyć, ale tą przyjemność zostawię na wieczór. Jest mi też trochę ciężko, bo dziele pokój z 16-sto letnim bratem, który ma swój świat i mała przestrzeń w pokoju, uniemożliwia mi ćwiczenia, ale nie poddam się. Znajdę jakiś kąt, choćby w kuchni xd Wypisuje tutaj jaka jestem podekscytowana, zmotywowana, ale naprawdę teraz tak się czuje. Od dawien dawna nie miałam takiej motywacji, oglądając niektóre zdjęcia na waszych blogach, mówię sobie: CHCĘ I BĘDĘ TAK WYGLĄDAĆ! Mam nadzieję, że nie dam plamy, że nie zawiodę Was, a przede wszystkim samej siebie. Teraz czuję takie małe zobowiązania wobec Was :) Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was też trzymam. Razem damy rade. Huge :*
śniadanie: grahamka z serkiem wiejskim, 2 ogórki konserwowe, kawa z mlekiem