Dodaję znów Kraków. Pewnego lipcowego dnia. Aco by nie? Jak niedlugo będę tam codziennie. Mamy mieszanie. Fajne, cena ludzka, blisko centrum także trzeba się cieszyć. Będzie można zapraszać gości także już fajnie, można wpadać. Nie wiem co by tu jeszcze... Z interesujących, niesamowitych, nieprawdopodobnych rzeczy nie zadziało się nic szczególnego. Wszystko toczy się swoim tempem, nie zaskakuje, spokój. No i dobrze, nie jest nudno, monotonnie, ale spokojnie.