Dobra, przeziębienie trwa tydzień albo siedem dni.
Zostało mi jeszcze tylko 5 dni bo weekend przeleżałam w łóżku,
w mało sympatycznym towarzystwie Pani Gorączki -.-'
Zaczynam marudzić
Nie mam czasu na chorowanie, ej!
Nie ważne.
Ważne, że jestem już w Polszy i powoli zaczynam ogarniać :D
Muszę się nauczyć wykorzystywać czas na maxa dlatego zaopatrzyłam się w kalendarz,
który mam nadzieję - posłuży mi w zajebistej organizacji życia (nie wiem czemu ale wydaje mi się to troszkę zabawne:P)
Be my medicine
i zabierz ode mnie to przeziębienie :(
teraz ogarnij anglika, majce i biologie Mon bo jutro wstajesz i nie ma, że boli:O