Ja pracuję do 12, moja mama jest z Nadusią, potem zrobię potrawkę z ryżem i zupę pomidorową mam od wczoraj i obiad będzie:)) po południu już nie pracuję bo trzeba troszkę odpocząć, muszę zrobić jedno pudełeczko na Komunie (bo podarowałam kolejne na licytacje dla serduszka Nikolki) i jeszcze mam do robienia zaproszenia na ślub brata bo jak będą na urlopie w lutym to chcą porozwozić a resztę wysłać pocztą bo potem pewnie przyjadą już przed swoim ślubem i jeszcze mam zamówienie na zaproszenia na roczek :)) dam radę jakoś hehe wieczorami będę robić wszystko:)
Jeszcze tego auta nie mamy bo mechanik jest w górach i czeka też za częścią, jakoś trzeba wytrzymać jeszcze dobry tydzień ale żeby wszystko zrobił, mam nadzieję, że w tysiącu się zamknie naprawa:) zobaczymy, wczoraj zamawiałam sobie sukienkę na wieczorek bo idziemy teraz w sobotę :) dzisiaj zapakuję kalendarze i czekoladki dla babci i dziadka
Nasza Nadusia z dnia na dzień coraz więcej mówi hehe , tak to jest grzeczna jak gdzieś np idziemy itd , w domu też ale uparta jest i od jakiegoś czasu się przebrać nie daję, więc albo jej daję coś do zabawy w tym czasie żeby się zajęła albo czasem też pomaga jak mówię, że jak się przebierzemy to pójdziemy oglądać bajkę albo układać puzzle to leży grzecznie a jak nadal nie chcę to na siłę troche trzeba bo innego wyjścia nie ma, mam nadzieję, że jej to minie:)