3.

15:24

A tak sobie siedzę, a w myślach ciągle towarzyszy mi on. Nie odzywa się 4 dzień, nie wierzę. Cholernie wkurwiające uczucie, za nic w świecie nie możeszsię uwolnić. Od tego szczęścia jakie Ci dawał, od uśmiechu i poczucia bezpieczeństwa... Wczorajszy dzień udany, zwolnienie ze szkoły na 6 godzin i wieczór spędzony z M. Oboje chorzy byliśmy, więc chociaż przeciw temu że muliliśmy woziliśmy dupy autem, hehe. Szczerze to coraz bardziej to M. zaczyna mi się podobać, teraz jeszcze doszedł samochód. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie traktować go poważniej i w formie miłosnej. Wczoraj miałam chęć pocałować go na pożegnanie, jakoś się powstrzymałam, nie chcę niszczyć tego co między nami jest, chociaż wiem, że on też coś do mnie czuje. Chcę żeby wrócił Mój... Kurwa w ogóle od 3 dni mam tachykardię, puls 100+, chcoiaż nie przeszkadza mi to, to bardzo źle.. Myślę, że to od petów, bo zanim nie zapalę puls i ciśnienie w normie.. Jebana, psuję się. Dopiszę sobie coś wieczorem, tymczasem nie mam weny ani siły pierdolić marnych monologów na klawiaturze.. 

15:34

Kocham Cię tyle, tyle lat...