wielkie plany, trudne decyzje, zmiana zycia..
i w jednym małym momencie to wszytko przestaje miec znaczenie...
czuje się jak stara zabawka która trzeba było w końcu wyrzucić...
mimo, że to było warte zapomnienia to..boli..
czemu ja sie przejmuje takimi rzeczami ? czemu?
ogólnie nie mam serca, uczuć i wgl. raczej jestm zimna wiec czemu odczuwam takie rzeczy tak silnie?
w jednej chili wszystkie plany, marzenia i chęć walki odeszły...nie maja znaczenia...
w jednej sekundzie rozpadłąm się na kawałki i juz nie nie ma znaczenia bo przecież i tak jestem stara zabawką nie warą zapamiętania....
pamięć...tak, chyba włąśnie sobie uśwuadomiłam, że to właśnie pamięć jest dla mnie taka ważna...
nie jestem warta zapamiętana...
jestem przezroczysta...