Zdjęcie sushi bo po prostu mam na nie ochotę.
Zdarza Wam się, mieć takie dni, że nie macie na nic siły ? Odkąd jestem na L4 nie potrafię nic zrobić, skupić się, zebrać do najmniejszych czynności i nie potrafię tego wyjaśnić. Siedzę w domu i nie jestem przemęczona a na sama myśl o wykonaniu najbardziej podstawowych czynności powoduje kompletną blokadę. Kompletnie tego nie rozumiem. Jeszcze miesiąc temu potrafiłam funkcjonować na 200%. wstawać przed 6:00 i do 23 ciągle coś robić. byłam potem przemęczona i miałam wszystkiego dosyć ale potrafiłam wstać kolejnego dni i ponownie tak działać. A teraz siedzę w domu i nic nie robię a musze się zmusić do zrobienia sobie choćby śniadania..
Jak mam się naprawić ?