Czasem mimo, że czegoś bardzo chcesz....- jest to poza Twoim zasięgiem...
Chciałam buziaka? Nie dostałam...
ech...
dooopa...
Ale i tak kocham...
strasznie...
nie wierzycie?
to nie...
Wiem, głupia jestem, moje notki są coraz bzdurniejsze, ale chyba w ostatnim czasie nie stać mnie na coś lepszego...
Bo:
1. Nie mam czasu-nauka, nauka, nauka
2. Nie mam humoru... może już dzisiaj jest lepiej!
3. Nie ma ochoty?
Nikt nawet już tych moich notek nie komentuje...oj! Kretyna ze mnie... jaka ja żałosna...
już chyba sama do siebie mówię i piszę...
Ale dzisiaj mi się poprawił troszeczkę humorek...
Bo...
WRESZCIE SPOTKAŁAM SIĘ Z MOICH PRZYSTOJNIAKIEM!!!
Prawda, że przystojny???
Jaka ja naiwana...
Te jego pięne oczy nie pozwalają mi być złą dłużej nić... 10 min!
Ktoś mi dzisiaj powiedział "To mu nie patrz w oczy!"
Próbowałam, trochę pomogło, ale potem i tak zobaczyłam ten niebieski (niebiański?) kolor i prysło!
Bo ja już taka jestem...
Kocham, wiem że bredzę wiec kończę...
Pozdrawiam: przystojniaka, Mili, Nat, Paulę, Sylwię,Aldonę, Martę i całą resztę...