Drążdżewo Nowe tu się wychowałem.
Pamiętam jak dziś jak z ziomami w piłe grałem.
Było wiele odpałów, płaciliśmy słono.
Zawsze mogłem liczyć na ich pomoc.
Było wiele kłótni, wiele śmiechu, wiele łez.
Czasami było git i git nadal jest.
Gdzie się podziało tylu dobrych chłopaków ?
Zapamiętam nasze nawijki na trzepaku.
Nasze ciężki rozkimy na różne tematy.
I dość częste ucieczki z chaty.
Nasze wspólne balety, wspólne brechy,
nie zapomne z wami dojade do mety.
I wciąż razem z wami idziemy przed siebie.
Jest kilku zawistnych którym się we łbie jebie.
Lecz wokoło mam samych prawdziwych.
I nigdy nie zamienie ich na żadnych innych.
Częste bójki nie z naszej winy,
a wszystko przez te dziewczyny.
Lecz układa się spoko i jest git malina.
Takich jak Wy się nie zapomina.
Tu poznałem tą jedyną choć mnie wystwiła.
Pamiętam jak dziś, koleś dostał w ryja.
Nie zawsze tu jest okej bo są przypały grube.
Czasami rodzice ostro przykręcali śrubę.
Zostanę tu, umrę pośród swoich.
Nigdy nie zapomnę, nie zapomnę o nich.
_____________________________________.
A to taki spontan na wagarach. ;d
Pisane na szybkiego. ;)
Pozdro. <3