4.

no siema..

Kolejny dzień spędziłam na myśleniu o wszystkim i o wszystkich.. 

Chciałabym zacząć wszystko od nowa, bez żadnej repuacji, bez znajomych, bez wrogów, bez przyjaciół, bez chłopaków którzy myślą, że mogą wszystko.. Chciałabym, nie wiem, mieć jakiś wypadek i dostać amnezji.. nie pamiętać o złych chwilach i o tych dobrych, które przypominają mi o osobach o których chcę zapomnieć.. o chwilach, które mimo wszystko przywołują złe wspomnienia..i to jest pojebane.. podobno człowiek uczy się na błedach, ale do jasnej cholery ile jeszcze, kurwa, będzie tych błędów? co? już mam dość.. 

podobno nie pomagam... szkoda że nikt nie chce i nie umi mi pomóc.. mimo wszystko przydałby się ktoś na kim mogłabym polegać.. tęsknie za starymi 'znajomościami'... chciałabym cofnąć czas i zmienić niektóre rzeczy.. jak zwykle ja wszystko spieprzyłam.. jedno słowo za dużo powiedziane.. jeden gest.. jedna decyzja.. i mogłoby być tak zajebiście.. pewnie każdy tak ma.. gdyba sobie, jak mogłoby być zajebiście.. 

ludzie szukają ideałów w innych osobach, a sami na siebie nie patrzą.. ironia cnie? gdyby każdy był idealny to ten świat byłby pojebany.. zresztą teraz też jest.. bez różnicy.. 

potrafię wszystko w sobie zmienić, zmienić charakter, nawet wygląd, mogę się pomalować, zafarbować włosy, włożyć sukienkę, czy jak kto tam woli. mogę wszystko zmienić, ale nie chcę.. wolę być sobą, a nie udawać kogoś kim nie jestem. i w dupie mam to że komuś mogę się nie podobać. jestem sobą i tyle..

daj mi przeżyć, bo życie ma zbyt wysoką cenę

http://www.youtube.com/watch?v=EAJQLtgfxoQ