2

Siema.

No to zapowiada się chujowy dzień.. pada, pada, pada i pada.. ;/

Nie wyobrażam sobie życia tutaj, ani nie wyobrażam sobie życia daleko stąd...

Wczoraj tak sobie myślałam nad wszystkim.. doszłam do tego, że życie jest jakie jest. raz jest dobrze, raz źle. trzeba się uodpornić na złych ludzi, którzy ranią i mają moje uczucia za nic.. ja mogę powiedzieć, że już to zrobiłam. w dupie mam opinie innych, w dupie mam laski, które latają za kolesiami, w dupie mam kolesia, który mi robił nadzieje 3 miesiące, a teraz ma inną laske. jestem dzieckiem. mam cale życie przed sobą. wiele się jeszcze wydarzy, jedyne co to nie rozumie dziewczyn, które po odrzuceniu przez chłopaka chcą się zabić lub nie mają już chęci do życia. zrozumie to jak było się parą ponad rok i nagle się coś spierdoliło. wtedy można mieć myśli samobójcze, dołek i wgl. ale po tym jak się nawet nie było z kolesiem...? przesada.. potem się tego wszystkiego żałuje. dorasta się.. nie wiem w sumie co ja tu pisze.. tego nawet nie idzie przeczytać, a co dopiero zrozumieć. mniejsza z tym.

doszłam do wniosku że dawno nie kochałam kogoś.. dobija mnie to. nie to, że koleś, który mi się podoba mnie odrzucił.. tylko to, że nie umie kochać.. to jest dziwne... chciałabym kochać i być kochaną. ale ja tak nie umie. nie umie być z kimś kogo nie kocham, nie umie być szczęśliwa. a jak już chcę to nie wychodzi.. nie ogarniam samej siebie.. ide wdupiać nutellę, bo wątpie że dziś gdzieś wyjdę przez tą pogode, narazie..

,,Czasem, życie się sypie i nie możesz nic poradzić, 
kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić. 
Możesz się załamać i do ręki wziąć żyletkę, 
podjebać swoje żyły i zatrzymać swoje serce, 
a możesz zacisnąć zęby i ruszyć do ataku,
kto zamuli ten odpłynie trzeba działać chłopaku.''

http://www.youtube.com/watch?v=jWF977njuEg