Moja żałosna i szybko rysowana wersja Kovu z Króla Lwa xD
Nie, naprawdę, bądźmy przez chwilę poważni i szczerzy. Któa dziewczynka nie była w nim zakochana po obejrzeniu filmu? No cóż, ja jestem zakochana do dziś. Bo Kovu kocha, Kovu radzi, Kovu nigdy cię nie zdradzi. Może ma to jakiś związek z faktem, że jest tylko pomysłem rysowników Disneya (których swoją drogą uwielbiam i bardzo podziwiam), ale nie zagłębiajmy się w niepotrzebne szczegóły.
Jutro sprawdzian i kartkówka... Ale jeszcze tylko coś koło miesiąca i skończą się sprawdziany - dzięki ci, kwalifikacjo. Chociaż, po krótkim namyśle, powinna być o wiele wcześniej.
Wrzuciłam złą wersję Kovu. Tu jest ta poprawna (różnicę znajdźcie sami :P)