Widok na Dolinę Pięciu Stawów.
Intensywny okres wakacji za mną.
Najpierw 5 dni w górach, nieziemskie zmęczenie i zreperowanie zszarganych przez cały rok nerwów.
A teraz (20.- 21.08) cudowny, jeśli nie jeden z najlepszych weekendów mojego życia.
2 ulubione zespoły tak blisko domu, PE i 2 dni zajebistej zabawy.
Wyskakałam się, wykrzyczałam i nabrałam energii.
Krótko mówiąc tego mi było trzeba!
Teraz do października odpoczynek i czekanie na grudzień!
Podsumowując: "No, no, no, no! I will never forget!"