Płacz to tylko ukazanie Twej słabości. Płacząc pokazujesz, jak bardzo słaba jesteś. Pokazujesz, że nie dajesz sobie rady z tym wszystkim, że to za bardzo Cię przytłacza. Nie płaczesz często, wolisz robić kolejne blizny przegryzając zębami wewnętrzną stronę policzków. Płacząc ukazujesz ból jaki w Tobie siedzi, jak bardzo boli to co robisz. Płaczesz, bo nie wiesz co dalej robić, gdzie się podziać. Nie masz swojego miejsca na ziemi, swojego małego, bezpiecznego miejsca gdzie możesz się ukryć przed wszystkim czego się boisz. Wieczna ucieczka, wieczny ból który w Tobie siedzi. Dlaczego tak łatwo potrafisz go ukryć zwykłym uśmiechem? Może potrzebujesz pomocy? Ile osób pomogłoby Ci już dawno wyjśc z tego wszystkiego, pomogłoby Ci stanąć na nogi gdybyś nie kłamała tak dobrze? Gdyby Twój uśmiech nie był aż tak cholernie przekonujący że 'wszystko jest ok'? Nie wiesz tego, nadal tkwisz w tym gównie. Samotnie. Umierając wewnątrz z dnia na dzień. Pogrązając się w smutku który pali Twoje wnętrze jak żywy ogień. Ale skąd ten smutek?
To tylko one, to przez ws
p
o
m
n
i
e
n
i
a
:
.