Dzisiaj caaaaaaaaaaaaały dzień z Astą..
Od 8 do prawie 20...
To dopiero coś było!
A mnie w domu nie karmią...:((
Ale za to tak menelsko było, bo najpierw dostałam od jakiegoś gościa 2 zł xD
No jak się siedzi na BIAŁYM ogrzewanym kafelku na deptaku i śpiewać "Szante dziewicy" i "Koniczynkę" no to potem tak wychodzi ;p
Potem poszłam z Astą, Heftem i Kaśką do PiP i kupiliśmy se bułeczki z makiem...!
Ogólnie czad tylko zamykali Tego Piotra i Pawła akurat więc trzeba było się wynieść:(
Poszliśmy sobie ogólnie potem co Castoramy i się zaczeliśmy bawić na schodach ruchomych jak dzieci ;p
Zaczęło nam się nudzić i poszłyśmy odprowadzić Hefta do chaty, bo miałyśmy wparować na krokiety, ale no... nie udało się:(( :D
Co chwilę byłyśmy o Asty i jadłyśmy co chwilkę coś więc z głodu to nie umarłam :P
No i poszłyśmy już tylko ja i Lucyferek na deptak jeść serek waniliowy:)
Ach jakiego wtedy załapałyśmy doła...
BO SZKOŁA JUTRO! NIEEEEEEEEEEEEE!!!
Jak zawsze musiałyśmy stwierdzić, że głodne jesteśmy i poszłyśmy sobie kupić jogurcik i bułeczkę do Castoramy xP
Potem poszłyśmy do Mc, bo Ciastorame zamykali... no i tak się skończył dzień na jedzeniu bułek ogólnie :D
A nie... jeszcze była zupka chińska i czekolada ;]
ja chce już następną sobotę... Bo się z nią znowu spotkam i wgl będzie fajowsko ;)
ach... a jeszcze odwiedzić w Kostrzynie ludków...
No to widzę, że weekedn zapowiada się wspaniale!
Pzdr:
Asta (:Luceferek mój:) :****
Heftu (:przymułek:) :***
Kasia :***
Anetka (:no Warszwa jest blisko:) :****
ojczulek (:ja chcieć rozmowy!:)
wszystkie Grzesie (:bo są fajne i takie... ACH!:) :*****