Rok szkolny dobiega końca. To było najciekawsze 10 miesięcy w moim życiu. Wydarzyło się niewyobrażalnie dużo rzeczy i to takich, które będą mają ogromnie znaczenie na moją przyszłość. Nie chciałabym ich wszystkich wymieniać, nie wiem, czy w ogóle chcę jakieś wymieniać. Czasami niektórymi rzeczami warto podzielić się tylko z najbliższymi.
Mimo wielu wątpliwości na początku, teraz mogę śmiało powiedzieć, że dokonałam dobrego wyboru, jeśli chodzi o szkołę. Spotkałam w niej wielu fajnych ludzi. No dobra...zajebistych (przepraszam za wyrażenie). Poznałam kilka miło-wrednych istot. Dziękuję Wam kochani! ;* Z Wami nawet te, momentami irytujące, zajęcia z fotografii są ciekawe, sprawdziany nie są takie trudne i ważne, problemy prostsze, a życie ciekawsze. Chyba w końcu trafiłam w odpowiednie towarzystwo. Nawet, gdy na początku próbowałabym być osobą, którą nie jestem, to z czasem straciło to dla mnie sens, bo w głębi duszy, to i tak zawsze pozostanę tą samą Korcią ze sporym bagażem różnorodnych doświadczeń. W swoim krótkim, niespełna 17-letnim życiu, już chyba wystarczająco dużo narozrabiałam. Owszem, lubię kombinować, ale z wiekiem stałam się ostrożniejsza, sprytniejsza i bardziej przebiegła. Trening czyni mistrza :)
Nie wiem jak działa ten mechanizm, ale doszłyśmy kiedyś z Amandą do wniosku, że (haha) ilość czasu, jaką dla siebie nawzajem poświęcamy jest odwrotnie proporcjonalna do odległości od naszych miejsc zamieszkania ; d Innymi słowy mówiąc, jakimś cudem, znajdujemy dla siebie więcej czasu, od czasu, gdy Ada wyprowadziła się do Gorzowa. Z jednej strony dobrze, a z drugiej... będzie mi brakowało jej w wakacje. Śniadania, na które do niej jeździłam rowerkiem o 9 rano i kolacje, na których bywała u mnie. Wypady w gronie wspólnych znajomych na Kaleńsko albo do Niemiec. Mam nadzieję, że w jakiś inny sposób, ale to sobie odbijemy :)
W sobotę wyjazd do Białowieży. Spartańskie warunki, jakie przedstawili nam Mr.G., Mrs.B., & Mrs.Sz. wcale nie będą taką "spartą" ;d No ok...może te łazienki! Najbardziej żałuję tego, że Olcia nie może z nami jechać ;(( Bidulka nasza... Powrót w środę, w piątek zakończenie i oprocentowane pożegnanie szkoły na 67 dni! Jakoś mało...
Dzisiejsze trafienie do nieswojej szkoły było ciekawe, zabawne, a jednocześnie nudne po 6 lekcjach ; d Kochanie, Ty to masz te swoje głupie pomysły! Ale dziękuję ;* Dzisiaj mija naszych 5 miesięcy razem od naszego wielkiego powrotu :) Cudowne 5 miesięcy! Warto przede wszystkim wspomnieć taki dzień, jak 8 czerwca i Ty wiesz czemu :) Dzisiejszy dzień należy zaliczyć do bardzo emocjonujących i to z kilku powodów...
Love forever Warrriacie! ;*
Was też kocham Miśki ;D