Dawno mnie tutaj nie było. Mogłabym nawet stwierdzić, że bardzo dawno. Mimo tego, że się nie odzywałam zaglądałam tutaj prawie codziennie. Czytałam wszystko co było tu dodawane. Widziałam, jak wiele się u was działo. Motywowało mnie to do podsumowania własnych przeżyć.
Zacznę od tego, że od momentu, gdy pisałam tutaj ostatnio, w maju, zmieniło się pewnie dużo rzeczy. Ciężko ogarnąć, co działo się w ostatnich 2 miesiącach.
Pod kątem edukacji jestem bardzo zadowolona. Przez czerwiec udało mi się wyciągnąć średnią 5,0. Egzaminy też wypadły bardzo pozytywnie. Najbardziej chyba cieszę się z angielskiego, z którego 95% mnie niezwykle satysfakcjonuje.
Podanie złożyłam do tylko jednego liceum. Dostałam się.
Jeśli chodzi o znajomości, to bywało lepiej i gorzej, ale znacznie więcej było pozytywnych chwil. Dość dużo wspólnych wyjazdów, przemiłe chwile.
I komers. To było coś cudownego, niezapomnianego. Nie spodziewałam się, że będę tak dobrze się tam bawić.
2 miesiące razem. Minęły niezwykle szybko. Każde spotkanie miało, jak chwila. Wciąż ciężko mi to pojąć. Zasłużyłam na to?
A wakacje rozpoczęły się bardzo pozytywnie. Wydarzyło się już tak dużo, że nie jestem w stanie teraz tego podsumować. Trudno. Może niedługo uda mi się to trochę ogarnąć.

Jeśli ktokolwiek przeczytał to WSZYSTKO, to jestem pełna podziwu.
GG dla was za to, bo to tylko jakieś głupie smęty, podsumowania.
Nie będę już dłużej was męczyć.
Może niedługo znów się tutaj pojawię. Postaram się.